Najpierw awaria, później kluczowy gol w 96. minucie. Niesamowity wieczór Korony Kielce [WIDEO]

Spotkanie rozpoczęło się z niemal godzinnym opóźnieniem. Powodem była awaria prądu w Kielcach.

W 4. minucie meczu podopieczni Dawida Szulczka przeprowadzili ciekawą akcję w ofensywie. Stefan Savić nie zdołał jednak sprawdzić czujności Xaviera Dziekońskiego, ponieważ został zablokowany przez obrońców.

W odpowiedzi zaatakowali gospodarze z Kielc. Jędrzej Grobelny poradził sobie z groźnym uderzeniem Jacka Podgórskiego. Później golkiper Warty dobrze interweniował po zagraniu Marcusa Godinho.

Jeszcze przed przerwą Grobelny obronił strzał Mateusza Czyżyckiego. Po trzech kwadransach utrzymał się bezbramkowy remis.

W drugiej połowie Warta objęła prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Mateusz Kupczak.

Warta mogła zdobyć drugą bramkę. Wiktor Pleśnierowicz trafił tylko w słupek po centrze Miguela Luisa. Później Stefan Savić nie wykorzystał dogodnej okazji na oddanie strzału.

Wydawało się, że poznaniacy dowiozą prowadzenie do ostatniego gwizdka. W 96. minucie bramkę na wagę remisu zdobył jednak Martin Remacle.

Po remisie Warta zajmuje 13. miejsce w tabeli, a Korona 14. Obie drużyny mają na koncie po 10 punktów.