Najlepsze występy rezerwowych. Ole Gunnar Solskjaer, Juliano Belletti i inne świetne zmiany
Możliwość wykonywania zmian jest dla trenerów piłki nożnej niezwykle ważna. Czasem, gdy drużynie nie idzie, warto jest pobudzić ją jakimś impulsem w postaci nowego zawodnika, którego gra być może odmieni losy meczu. Kto zatem zrobił największą furorę po tym, gdy wszedł z ławki rezerwowych?
Pierwszymi zawodnikami na tej liście są rzecz jasna Teddy Sheringham i Ole Gunnar Solskjaer. W finale Ligi Mistrzów na Camp Nou z Bayernem Monachium, Manchester United przegrywał 0:1, a Sir Alex Ferguson zdecydował się wpuścić ich na boisko. W doliczonym czasie gry obaj zdobyli po jednym golu i dali Manchesterowi United wygraną w Champions League. W tamtym sezonie “Czerwone Diabły” zdobyły potrójną koronę.
W finale Ligi Mistrzów po wejściu z ławki rezerwowych bramkę zdobyło jeszcze kilku piłkarzy. Jednym z nich jest Juliano Belletti. Brazylijski obrońca wszedł na boisko w drugiej połowie meczu w Paryżu, gdzie w sezonie 2005/06 FC Barcelona mierzyła się z Arsenalem, otrzymując od Franka Rijkaarda polecenie pomocy kolegom z przodu. Belletti zdobył gola na 2:1 w końcówce meczu i dał Barcelonie pierwsze zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Wcześniej klub z Camp Nou miał w dorobku jedną wygraną w Pucharze Europy z sezonu 1991/92.
Kolejnym z tych, którzy weszli na boisko w drugiej połowie i przesądzili o losach finału Ligi Mistrzów jest Gareth Bale. W sezonie 2017/18 Real Madryt wygrał z Liverpoolem 3:1. Nie ma co ukrywać, że kluczowe dla wyniku były błędy bramkarza “The Reds”, Lorisa Kariusa, ale dwie bramki Walijczyka są nie do przecenienia. Jedna z nich to chyba najpiękniejszy gol w historii wszystkich finałów.
28 maja 1997 roku był niezwykle szczęśliwym dniem dla kibiców Borussii Dortmund. Zespół z Zagłębia Ruhry wygrał wówczas finał Ligi Mistrzów przeciwko Juventusowi. Lars Ricken pojawił się na boisku w 70. minucie, a po kilkunastu sekundach zdobył przepiękną bramkę na 3:1, przypieczętowując tym samym sukces niemieckiej drużyny.
Kluczowym piłkarzem dla sukcesu Liverpoolu w Lidze Mistrzów 2018/19 był Georginio Wijnaldum. Holender wszedł na boisko w rewanżowym meczu z Barceloną na Anfield w 46. minucie, zastępując Andy’ego Robertsona. Pomocnik zdobył dwa znakomite gole, które dały Liverpoolowi awans do finału.
Wygrana na mundialu w 2014 roku jest jedyną odniesioną przez Niemcy w XXI wieku. W wielkim finale podopieczni Joachima Löwa zmierzyli się z Argentyną i wygrali to spotkanie 1:0. Jedynego gola zdobył Mario Götze, który wszedł na murawę w 88. minucie w miejsce Miroslava Klose. Bramka padła w drugiej połowie dogrywki.
Bramka strzelona przez Nicklasa Bendtnera w meczu Arsenal - Tottenham w 2007 roku nie była może tak ważna, jak te powyżej, ale zrobiła furorę dlatego, że była najszybciej zdobytym golem po wejściu z ławki rezerwowych. Duńczyk tylko wszedł na boisko przed rzutem rożnym, a trafienie do siatki nie zajęło mu nawet 2 sekund.
Teraz przyszła pora na gole zdobyte przez rezerwowych w finałach Euro. W finałowym meczu Mistrzostw Europy 1996 dwa gole na wagę triumfu naszych zachodnich sąsiadów strzelił Oliver Bierhoff, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. Niemcy tego dnia mierzyli się z Czechami.
Jedną z najważniejszych bramek w swojej karierze David Trezeguet strzelił w finale Euro 2000 przeciwko Włochom. WIeloletni napastnik Juventusu pojawił się na murawie w 76. minucie i strzelił złotego gola w końcówce pierwszej połowy dogrywki.
Bramka w finale Euro zdobyta przez rezerwowego padła również w roku 2016, kiedy to gospodarze z Francji mierzyli się z Portugalią. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego zdobył tytuł dzięki jedynemu golowi Edera, który wszedł za Renato Sanchesa w 76. minucie. To trafienie, podobnie jak w przypadku finału w roku 2000, miało miejsce w dogrywce.
W październiku 2018 roku znakomite wejście z ławki zaliczył Paco Alcacer. Napastnik Borussi pojawił się na murawie w 56. minucie meczu z FC Augsburg przy stanie 0:1. Hiszpan zdobył w tym meczu aż trzy gole, które pozwoliły jego drużynie zdobyć komplet punktów. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:3.
Znakomite występy rezerwowych zdarzały się nie tylko w linii ofensywnej. Warunkiem nigdy nie było również to, że musi to być zawodnik z pola. Podczas mundialu 2014 Holandia w ćwierćfinale mierzyła się z Kostaryką. Louis van Gaal, który wówczas był selekcjonerem “Oranje”, wiedział, że szykują się rzuty karne i przeprowadził zmianę na pozycji bramkarza. Tim Krul zastąpił między słupkami Jaspera Cillessena, a jego interwencje dały drużynie awans do półfinału.
Na tej liście nie mogło zabraknąć jednego z największych osiągnięć indywidualnych w historii nie tylko polskiej, ale także światowej piłki. 22 września 2015 roku Robert Lewandowski pojawił się w meczu z Wolfsburgiem przy stanie 0:1 w 46. minucie gry.
Swojego pierwszego gola w tym spotkaniu “Lewy” zdobył już 5 minut po wejściu z ławki. W ciągu kolejnych 9 minut dołożył do tego jeszcze 4 trafienia, a mecz zakończył się wynikiem 5:1. Polski napastnik zapisał się tym samym w Księdze Rekordów Guinessa.
Cezary Krzyżak