"Najgorsza Polska ostatnich lat. Wygramy dwoma bramkami". Albańczycy zrównali biało-czerwonych z ziemią
Albańczycy są wyjątkowo pewni siebie przed starciem z Polską. Jeden z lokalnych dziennikarzy stwierdził, że remis na Bałkanach będzie rozczarowaniem dla gospodarzy.
Wielkimi krokami zbliża się kolejny mecz reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2024. Naszym rywalem będzie wicelider Grupy E, czyli Albania.
Poprzednie spotkanie między tymi drużynami zakończyło się skromnym zwycięstwem biało-czerwonych. Jedynego gola strzelił Karol Świderski, który w niedzielę może pojawić się w wyjściowym składzie (szczegóły TUTAJ).
Mimo tamtej porażki dziennikarze z Bałkanów pozostają pewni swego w kontekście zwycięstwa z drużyną Fernando Santosa. Jasno wskazują, że celem jest zdobycie trzech punktów. Inny rezultat byłby niedosytem.
- Jeden punkt by nas nie satysfakcjonował. Remis byłby dla nas porażką. Może dla kogoś to zabrzmi jak żart, ale taka jest prawda. Nie uważam, abyśmy byli gorsi od takiego zespołu jak Polska. Albo od takich zespołów jak Polska, aby powiedzieć to bardziej generalnie - stwierdził Klaudio Ndreca w rozmowie z "WP Sportowymi Faktami".
- Jeśli najlepsza w ostatnich latach Albania spotyka się z najgorszą w ostatnich latach Polską, to dlaczego miałby nam wystarczyć remis? Co więcej, matematyka też podpowiada nam, że to nie jest najlepsze rozwiązanie - dodał.
- Sylvinho stworzył wspaniałą atmosferę. Teraz piłkarze są gotowi umierać za siebie na murawie. Nawet rezerwowi nie marudzą. Sylvinho zrobił z nich żołnierzy, coś na kształt wojska walczącego za kraj. A w Albanii to coś więcej niż futbol. Dziś sytuacja jest taka, że piłkarze wiedzą, iż ktokolwiek powiedziałby coś przeciw Sylvinho, to byłby uznany za zdrajcę - podkreślił.
- Albańczycy śledzą z wielką uwagą ostatnie mecze Polski, być może nawet dokładniej niż sami Polacy. Wciąż boli nas porażka w pierwszym meczu, ta zaprzepaszczona szansa Uzuniego pod koniec meczu. Ale też stracony gol. Polska nie zasłużyła na wygraną w tamtym spotkaniu. Dla nas wygrana w rewanżu to obowiązek. Bo jeśli nie pokonamy tej Polski, Polski Santosa, to chyba już nigdy nie będziemy was w stanie pokonać. Ale gdybyś pytał mnie o moje osobiste odczucia, to uważam, że wygramy z Polską dwoma golami lub więcej - podsumował.
Początek meczu w Tiranie zaplanowano na 20:45.