Nainggolan: Wolę trudniejszą ścieżkę. Transfer do piłkarskiej potęgi to pójście na łatwiznę

Radja Nainggolan przed rewanżowym meczem Romy z Barceloną w ćwierćfinale Ligi Mistrzów cieszy z pozycji czołowego zawodnika drużyny z Wiecznego Miasta.
"Giallorossi" przed tygodniem ulegli na Camp Nou 1:4 i stoją przed trudnym zadaniem odrobienia sporych strat przed publicznością na Stadio Olimpico.
- Ten pierwszy mecz był dobry z naszej strony. Mieliśmy trochę pecha. Przed nami jednak drugie spotkanie i wierzymy, że możemy dokonać czegoś ważnego - wyznał Nainggolan, cytowany przez "Corriere dello Sport".
- Czasami wolę wybrać najtrudniejszą ścieżkę. Lepiej być wiodącą postacią mniej znanej drużyny i właśnie z nią wygrywać. Dla mnie byłoby zbyt łatwym rozwiązaniem przejść do takiej zwycięskiej drużyny - podkreślił reprezentant Belgii.
- Dlatego wybrałem Romę. To ważny klub, z bogatą tradycją i chciałbym właśnie z nim wygrać coś ważnego. Nie widziałem tak dużej różnicy między dwoma pomocnikami w pierwszym meczu - kontynuował Nainggolan.
- Mamy nadzieję, że popełnimy tylko kilka błędów i wykorzystamy szanse, które jesteśmy w stanie stworzyć. Prawdopodobieństwo awansu? Nie wiem, ale mogliśmy strzelić więcej goli w pierwszym spotkaniu. Jesteśmy w stanie zranić Barcelonę - podsumował Belg.