Radja Nainggolan: Każdy piłkarz może palić

Do byłego reprezentanta Belgii przylgnęła łatka "złego chłopca", ale sam stara się walczyć z taką reputacją.

- Jestem normalnym facetem, a nie kimś złym, tak jak sądzi wiele osób. Mogę spacerować po najgorszych dzielnicach miasta i żyć normalnie. Mogę też zaakceptować przysługi, które oferowane są piłkarzom, ale to nie znaczy, że ich szukam. Mogę pić i palić, ale nie zakłóca mi to wewnętrznego spokoju. Każdy piłkarz może to robić - uważa Nainggolan.

Piłkarz przyznał, że jest bardzo związany ze swoją rodziną.

- Kiedy zaczynałem grę w Piacenzy zarabiałem 1000 euro miesięcznie, ale dla mnie i mojej rodziny to było sporo. Teraz staram się zapewnić wysoki standard życia wszystkim członkom mojej rodziny, w tym mojej mamie. Była najważniejszą osobą w moim życiu. Nie miała nic, ale dała mi wszystko. Mam też silną więź z moją siostrą bliźniaczką, która jest homoseksualistką. Jest szczęśliwa i to mi wystarcza - przyznał Belg.

- Urodziłem się w Antwerpii, jestem dumny z moich korzeni, ale jako piłkarz uważam się za Włocha. Mam wiele cech, ale żadna mnie nie wyróżnia. Chcę ofiarować całego siebie swojej drużynie - podkreśla Nainggolan.