Nagły zwrot ws. transferu Dayota Upamecano. Koniec marzeń Bayernu Monachium

Saga transferowa z Dayotem Upamecano w roli głównej trwa w najlepsze. Według "Sky Sport News" do transakcji z udziałem piłkarza RB Lipsk nie dojdzie w najbliższych miesiącach.
Upamecano to jeden z najbardziej rozchwytywanych defensorów na rynku. Piłkarz prezentuje naprawdę wysoki poziom, a do tego w umowie z RB Lipsk ma zapisaną klauzulę odejścia wynoszącą tylko 60 mln euro. Największe kluby w Europie chciałyby skorzystać z tej okazji i pozyskać utalentowanego zawodnika w atrakcyjnej cenie.
W ostatnim tygodniu dziennikarze sugerowali, że Francuz jest zdecydowany na przenosiny do Bayernu Monachium już tego lata. Wcześniej może było przeczytać o zainteresowaniu ze strony takich ekip jak FC Barcelona, Real Madryt, Arsenal czy Tottenham.
Tymczasem okazuje się, że Upamecano nie zamierza póki co zmieniać barw klubowych. Co więcej, 21-latek podpisze nowy kontrakt z obecnym pracodawcą.
- Na ten moment transfer do innego klubu został wykluczony. Piłkarz przedłuży kontrakt z RB Lipsk do roku 2022. Warunki są już ustalone. W umowie znajdzie się nowa klauzula odejścia aktywna od czerwca przyszłego roku - informuje "Sky Sport News".
Prawdopodobnie oznacza to koniec marzeń Bayernu Monachium na pozyskanie Upamecano w okazyjnej cenie.
Francuski obrońca trafił do Lipska w styczniu 2017 roku z Red Bull Salzburg za ok. 10 mln euro. W obecnym sezonie piłkarz wystąpił w 21 meczach Bundesligi. Jego obecna umowa z klubem wygasa w czerwcu 2021 roku.