Nagelsmann wbił szpile Bayernowi. Dał mu za wzór Manchester City

Nagelsmann wbił szpile Bayernowi. Dał mu za wzór Manchester City
Hasan Bratic/SIPA / pressfocus
Julian Nagelsmann ocenił sytuację w Manchesterze City. Trudno oprzeć się wrażeniu, że między wierszami wbijał szpile Bayernowi Monachium.
Manchester City rozgrywa najgorszy sezon pod wodzą Pepa Guardioli. Już dawno stracił szanse na mistrzostwo Anglii. Nie jest nawet pewne, czy dostanie się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć wyniki City są niezadowalające, to klub emanuje spokojem. Nie ma mowy o nerwowych ruchach czy wypowiedziach działaczy, które potęgowałyby napięcie.
- To, co się tam dzieje, jest niezwykłe. Nie ze sportowego punktu widzenia, ale z takiego, jak spokojny jest ten klub. Dla mnie to przykład doskonałej pracy. Nie ma - a przynajmniej nie zauważyłem - ani jednego wywiadu z działaczem Manchesteru City, który wyraziłby negatywną opinię na temat negatywnej sytuacji. Chciałbym zobaczyć takie działanie ze strony innych klubów, które prowokują wiele niepokojów i działają zbyt szybko w odniesieniu do trenerów - powiedział Nagelsmann.
Choć selekcjoner reprezentacji Niemiec nie podał żadnej nazwy, to trudno się oprzeć wrażeniu, że ma na myśli Bayern Monachium. Sam przepracował w tym klubie tylko nieco ponad półtora roku. Jego następca, Thomas Tuchel, odszedł po jeszcze krótszym okresie. W dodatku osoby związane z Bayernem, choćby Uli Hoeness, Karl-Heinz Rummenigge czy w przeszłości Hasan Salihamidzić i Oliver Kahn, słyną z wyrazistych medialnych wypowiedzi.
- Zawsze mówi się, że trener jest najważniejsza osobą w klubie, więc proces jego wyboru powinien być złożony. Jeśli czasami trener jest zatrudniany po zaledwie jednym telefonie, to jest to złe podejście. City zachowuje się perfekcyjnie. Nagradza kogoś za odniesienie sukcesu, ale akceptuje też fakt, że istnieje też faza, w której coś nie działa - kontynuował Nagelsmann.
I w tym przypadku można się zastanawiać, czy 37-latek nie miał na myśli byłego pracodawcy. Rummenigge otwarcie przyznał, że istotna przy zatrudnianiu Vincenta Kompany'ego była jego rozmowa na temat Belga z Pepem Guardiolą.
Redakcja meczyki.pl
Marcin KarbowskiWczoraj · 11:46
Źródło: x

Przeczytaj również