Na to Jagiellonia przeznaczy pieniądze. Ważne wieści ws. transferów
Jagiellonia Białystok nie może pozwolić sobie na transfery gotówkowe. Łukasz Masłowski potwierdził, że klub skupi się na innych kwestiach.
Jagiellonia sięgnęła po upragnione mistrzostwo Polski. W związku z tym klub zainkasował kilkadziesiąt milionów złotych. Obecnie jednak nikt nie planuje wielkich transferów.
Już wcześniej, w rozmowie z Meczyki.pl, Łukasz Masłowski zapowiadał, że klub nie wyda pieniędzy na wzmocnienia (szczegóły TUTAJ). Teraz zaś potwierdził, gdzie zostaną zainwestowane wspomniane już środki finansowe.
- Nie chciałbym kupować piłkarza, gdzie za rok, za dwa może go już nie być, a nie ma, na przykład, boisk treningowych dla akademii. Nie ma odpowiedniej odnowy biologicznej. Nie ma działu skautingu, jaki bym sobie wyobrażał - wyznał dla WeszłoTV.
- Mamy potrzebę zainwestowania w nowy autokar. Będziemy co trzy dni podróżować, to będzie tak naprawdę miejsce naszego życia. Trzeba zwiększyć komfort podróży i komfort regeneracji - dodał.
Pocieszeniem dla "Dumy Podlasia" może być fakt, że Masłowski dobrze radzi sobie, gdy ma do dyspozycji skromny budżet. Przed rozpoczęciem sezonu 2023/24 dyrektor sportowy ściągnął między innymi Afimico Pululu, za którego nie trzeba było płacić kwoty odstępnego.
Przypomnijmy, że z samej Ekstraklasy Jagiellonia otrzymała około 29 milionów złotych. Do tego doszła jeszcze premia w wysokości 900 tysięcy, którą wypłaciło miasto Białystok.