"Na swoich zasadach, to szanuję". Zawrzało po decyzji Szczęsnego o zakończeniu kariery

Szczęsny od wielu lat był jednym z najlepszych bramkarzy świata. Tylko w Juventusie rozegrał 252 mecze, zachowując w nich 103 czyste konta. W barwach "Bianconerich" sięgnął też po trzy mistrzostwa Włoch.

Jednocześnie golkiper był ostoją polskiej kadry. W drużynie narodowej zaliczył 84 występy, z których 34 było na zero z tyłu.

Kilka tygodni temu Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem. Pierwotnie jego umowa ze "Starą Damą" miała obowiązywać jeszcze przez jeden sezon. Teraz 34-latek postanowił zawiesić buty na kołku.

- Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery w wieku 34 lat. Jak zwykle zagrał na swoich zasadach - napisał Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny Meczyki.pl.

- Wojtek Szczęsny zakończył karierę. Świetny bramkarz, cudowna kariera, fantastyczna OSOBOWOŚĆ, super poczucie humoru. Inteligentny facet o szerokich horyzontach. Dziękujemy, Wojtula - wtórował Marcin Gazda, komentator Eleven Sports.

Decyzja 34-latka oczywiście wzbudziła zaskoczenie. Nie brakuje opinii, że wciąż mógłby on rywalizować na topowym poziomie.

- Moim zdaniem - spore zaskoczenie. Po Euro bym w to nie uwierzył. Ostatni mecz w karierze to był... ten z Austrią. Piękna kariera, fenomenalne kluby, choć szkoda, że to już koniec. Z drugiej strony - odchodzi po bardzo dobrym sezonie - podkreślił Dawid Dobrasz, dziennikarz Meczyki.pl.

- Bardzo duże zaskoczenie... Wojtek mógł jeszcze pograć kilka lat na najwyższym poziomie. Skoro podjął taką decyzję, oznacza to, że jest właściwa. Wojtek, dziękujemy Ci za wszystkie chwile! Na długo zapamiętamy zamurowaną bramkę w polskiej drużynie - zaznaczył Maciej Łanczkowski z magazynu Piłka Nożna.