"Na jakiej podstawie?!". Jan Tomaszewski nie wytrzymał. Zdecydowane słowa o powołaniu Hezze do kadry

Santiago Hezze stał się kandydatem do gry w reprezentacji Polski. Jan Tomaszewski zabrał głos w sprawie ewentualnego powołania dla Argentyńczyka.
22-latek jest piłkarzem Olympiakosu Pireus. Od niedawna legitymuje się polskim paszportem. Dostał go, bo z naszego kraju pochodzi jego babcia.
Hezze od razu stał się kandydatem do gry w reprezentacji Polski. Z piłkarzem rozmawiał już Michał Probierz. Selekcjoner zdążył już zapowiedzieć, że nie powoła nowego zawodnika na mecze w barażach o awans do mistrzostw Europy. Z takiego stanowiska cieszy się Tomaszewski.
- Od tego jest selekcjoner, żeby monitorować ewentualnych kadrowiczów. Ale proszę mi powiedzieć: na jakiej podstawie on ma być powoływany na baraże?! Przecież nie ma żadnego sprawdzianu. Zrozumiałbym, gdyby były 2-3 mecze towarzyskie. A on nasze obywatelstwo przyjął tylko dlatego, żeby w Grecji nie był spoza Unii Europejskiej, bo jako Argentyńczyk komuś może blokować miejsce - powiedział Tomaszewski w rozmowie z Super Expressem.
Zdaniem byłego bramkarza postawienie na Hezze byłoby obarczone zbyt dużym ryzykiem.
- Jak można wystawić zawodnika, który nie zna swoich kolegów?! Zapozna się z nimi na treningu dwa dni przed meczem? Już pomijam, że nie zna języka polskiego. Dla mnie to ustawka prasowo-związkowa - podsumował Tomaszewski.