"Myśleliśmy, że zostało 45 minut i jedziemy na wakacje". Ostre słowa Bednarka po upokorzeniu z Mołdawią

Do przerwy nic nie zapowiadało blamażu. Polacy dominowali na boisku i po pierwszej połowie prowadzili 2:0. W drugiej odsłonie popełniali szkolne błędy i nie byli w stanie przeciwstawić się coraz odważniej grającej Mołdawii.

Bardzo ostro postawę biało-czerwonych podsumował Jan Bednarek. Stoper Southampton przyznał, że na drugą połowę nasza drużyna wyszła zbyt rozluźniona.

- Katastrofa. Pierwsza połowa była bardzo dobra, kontrolowaliśmy grę w 100 procentach. Potem były proste błędy, brak reakcji. Nic z tego, co realizowaliśmy w pierwszej połowie, nie robiliśmy po przerwie - mówił Bednarek w "TVP Sport".

- Bardzo, bardzo, bardzo zły mecz. Musimy za to ponieść odpowiedzialność. To my byliśmy na boisku. Jest nam wstyd, jesteśmy źli, jesteśmy rozczarowani - dodał stoper reprezentacji Polski.

- Chcieliśmy drugą połowę zagrać na stojąco. Myśleliśmy, że mecz dogra się sam, że zostało 45 minut i jedziemy na wakacje. Przeciwnik był głodny zwycięstwa, potrafił strzelić nam trzy gole, co jest nie do zaakceptowania. Każdy musi teraz spojrzeć w lustro. Musimy powiedzieć sobie gorzkie słowa, pokazać reakcję. Wróciliśmy do punktu wyjścia. Zrobiliśmy krok do przodu i dwa do tyłu. Będzie z nami grillowanie, ale zasłużyliśmy na to - podsumował Bednarek.

Reprezentacja Polski jest w beznadziejnej sytuacji w tabeli grupy eliminacyjnej. Gorszy bilans od biało-czerwonych mają tylko Wyspy Owcze. Piszemy o tym TUTAJ.