"Myślę, że pokazałem się z dobrej strony". Kadrowicz ocenił swój debiut, nie krył zadowolenia
Karol Struski był jednym z zawodników, którzy w starciu z Łotwą zanotowali swój pierwszy występ w reprezentacji Polski. Po meczu pozytywnie odniósł się on do własnej gry w debiucie.
Reprezentacja Polski ograła w meczu towarzyskim Łotwę (2:0). Selekcjoner Michał Probierz dał w nim zadebiutować trzem graczom. Po przerwie na boisku pojawili się Marcin Bułka, Bartłomiej Wdowik i Karol Struski.
Zaraz po ostatnim gwizdku krótkiego wywiadu przez kamerami "TVP Sport" udzielił Struski. Pomocnik Arisu Limassol nie ukrywał, że debiut w reprezentacji Polski był jego marzeniem.
- Na pewno jest to spełnienie marzeń, bo odkąd zacząłem swoją przygodę z piłką, tym marzeniem była gra dla reprezentacji Polski i to dzisiaj się udało - powiedział Struski.
- W ostatnim czasie byłem w gotowości, bo doszły mnie słuchy. Ten mecz, który grałem w Polsce z Rakowem, pomógł mi zbudować swoją osobę i wiedziałem, że jestem na szerokiej liście. Zostałem dowołany w ostatniej chwili. Było to dla mnie coś wielkiego - dodał.
Młody pomocnik nie krył zadowolenia ze swojego debiutu. Jak przyznał, w jego ocenie zaprezentował się z dobrej strony.
- Wydaje mi się, że dużo zależy ode mnie. Myślę, że pokazałem się z dobrej strony na treningach i tutaj w spotkaniu. Wszystko będzie zależało ode mnie, jak będę się prezentował przez następne miesiące do meczów barażowych - podsumował Struski.