"Musimy przełamać tę niemoc". Radosław Murawski liczy na zwycięstwo Lecha Poznań z Pogonią Szczecin
Lech Poznań w najbliższy weekend zmierzy się w PKO Ekstraklasie z Pogonią Szczecin. Na zwycięstwo "Kolejorza" liczy środkowy pomocnik mistrzów Polski, Radosław Murawski. Przed ekipą z Wielkopolski trzy kolejne mecze na własnym obiekcie.
W najbliższym czasie podopiecznych Johna van den Broma czeka sporo gry. Najpierw Lech rozegra u siebie dwa kolejne spotkania w PKO Ekstraklasie, później zmierzy się natomiast z włoską Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji.
- Te mecze są dla nas bardzo ważne, bo to są bezpośredni rywale w tabeli w Ekstraklasie. Zaczęliśmy to tydzień temu z Widzewem pokonując ich na wyjeździe i teraz mam nadzieję, dołożymy kolejne sześć punktów w tych dwóch spotkaniach - powiedział Murawski w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- Rozgrzewką bym tego nie nazwał, bo cały czas jesteśmy w rytmie meczowym, więc nie potrzebujemy takich rozgrzewek. A czy to jest jeden z najważniejszych meczów, jeśli chodzi o Fiorentinę? Na ten moment może tak, ale musimy pamiętać o tym, że później mamy rewanż we Florencji, a następnie daj boże, że przejdziemy dalej, więc wtedy będzie kolejny najważniejszy mecz - podkreślił.
- Tych najważniejszych spotkań mamy sporo w tym sezonie. To jest fajne, przyjemne, że doprowadziliśmy do takiego momentu, że ściągamy kibiców na stadion i wszyscy razem pokazujemy się z jak najlepszej strony - dodał.
- Mam nadzieję, że i w lidze i w Lidze Konferencji tak samo to będzie wyglądało, że będą zwycięstwa. Te dwa mecze będą dla nas bardzo ważne, jeżeli chodzi o Ekstraklasę, bo musimy odskoczyć rywalom - stwierdził.
- Gramy teraz na swoim stadionie z Pogonią, będzie dużo kibiców, z Wartą pewnie też. Dla nas to jest ważny mecz w kontekście walki o naszą przyszłość i puchary w następnym sezonie i o to, żeby się bić do końca o najwyższe cele. My musimy dać z siebie sto procent i w końcu przełamać tą niemoc na swoim stadionie - zakończył.