"Musieliśmy tu w końcu zwyciężyć". Obrońca Lecha Poznań nie kryje satysfakcji po przełamaniu w Białymstoku
Lech Poznań w sobotę wygrał 2:1 z Jagiellonią Białystok w meczu 17. kolejki PKO Ekstraklasy. Z przełamania na trudnym dla "Kolejorza" terenie szczególnie cieszy się Alan Czerwiński.
Blisko 10 lat piłkarze Lecha czekali na zwycięstwo na stadionie Jagiellonii. Fatalną serię występów na Podlasiu przerwali w miniony weekend. Choć mecz z "Jagą" początkowo nie układał się po ich myśli, to ostatecznie zdobyli trzy punkty.
- Tak naprawdę najważniejsze były trzy punkty. Doskonale wiedziałem, że nie wygraliśmy tutaj prawie dziesięć lat, miałem to gdzieś z tyłu głowy, kiedy przyjechaliśmy na stadion - przyznał Czerwiński w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.
- W podświadomości jednak też miałem to, że to jest ten dzień, że musimy w końcu tutaj zwyciężyć. Bo mamy mocny zespół i tyle jakości, że niezależnie od warunków, niezależnie od tego, że nam tutaj nie idzie, zrobimy to. Tak się stało, co nas oczywiście bardzo cieszy - dodał.
- Jak zobaczyliśmy skład rywali, to utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Jagiellonia będzie się broniła. Całkiem nieźle im to wychodziło, ale ostatecznie to my wywieźliśmy stąd trzy punkty. Odwróciliśmy wynik spotkania na bardzo trudnym dla nas terenie, to jest dla nas ważne i budujące - zakończył.