"Możemy narzekać na Leo Messiego, ale to nie jego wina. Na murawie jest liderem, ale nie ma charyzmy"

"Możemy narzekać na Leo Messiego, ale to nie jego wina. Na murawie jest liderem, ale nie ma charyzmy"
Christian Bertrand / shutterstock.com
Kamil Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" podsumował dotychczasową rywalizację w Lidze Mistrzów. Były reprezentant Polski wciąż nie może uwierzyć, że Manchester City odpadł z rozgrywek.
Ćwierćfinałowe mecze Ligi Mistrzów przyniosły wielkie emocje. Turniej rozgrywany w Lizbonie póki co to świetna reklama futbolu. Kamil Kosowski jest pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczył w swoim telewizorze w ostatnich dniach.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Takiego napięcia w Champions League nie widziałem dawno. Gramy bez kalkulacji i wyrachowania. Cały czas jedziemy na maksa, a każde spotkanie to święto ofensywnego futbolu - oznajmił.
Były reprezentant Polski nie tak dawno wskazywał Manchester City jako głównego faworyta do triumfu w Lidze Mistrzów. Tymczasem Olympique Lyon wygrał z "The Citizens" 3:1. Kamil Kosowski wciąż nie może uwierzyć, że ekipa Pepa Guardioli odpadła z rozgrywek.
- Anglicy byli moim faworytem do wygrania Ligi Mistrzów i jeszcze niedawno byłbym stawiać gotów wszelkie pieniądze, że rozbiją Olympique Lyon, ale straszliwie bym się przejechał. Pep Guardiola przekonał się, że w jednym meczu wszystko może się zdarzyć - ocenił.
Kosowski na koniec skomentował sromotną porażkę FC Barcelony z Bayernem Monachium. Mecz zakończył się wynikiem 2:8.
- Katalończycy zostali zajechani i została z nich marmolada. To wyglądało jak gierka treningowa. Barcelona wyglądała jak drużyna pozbawiona trenera. Możemy narzekać na Leo Messiego, ale to nie jego wina. Piłkarsko jest fenomenem, geniuszem – nie pamiętam nikogo lepszego od niego. Ale w piątek nie miał z kim grać. Leo na murawie jest liderem, ale nie ma charyzmy, która pozwala mu pociągnąć za sobą drużynę - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz18 Aug 2020 · 07:39
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również