"Możecie powiedzieć, że mam urojenia". Guardiola odpowiada na kolejną porażkę
Manchester City obecnie znajduje się w wielkim kryzysie. Pep Guardiola jest jednak przekonany, że mecz z Liverpoolem będzie przełomowy dla mistrzów Anglii.
"The Citizens" w ostatnich siedmiu spotkaniach nie zaznali smaku zwycięstwa. Aż sześć razy przegrywali. To ich najgorsza seria od wielu lat.
Pep Guardiola ma o czym myśleć. Ze szkoleniowca szydzili kibice Liverpoolu, o czym więcej pisaliśmy wcześniej TUTAJ. Sam Guardiola nie zamierza się tym przejmować.
- Być może mają rację! Nie spodziewałem się tego na Anfield. To w porządku. Kiedy wygrywasz, śmiejesz się. Jestem dumny ze swoich sześciu tytułów w Premier League - powiedział Guardiola.
- Możecie powiedzieć, że mam urojenia, ale mam poczucie, że od tego meczu zaczniemy się odbudowywać. Wrócimy do wygrywania meczów i nabierzemy pewności siebie - stwierdził.
- Jest taki moment, w którym to wszystko może zaskoczyć. Kevin De Bruyne miał dobre minuty, Jack Grealish zagrał dobrze, Jeremy Doku też, a miał miesięczną przerwę - ocenił.
- Gratuluję Liverpoolowi, zasłużyli na zwycięstwo. Akceptujemy sytuację, postaramy się coś zbudować. Zresetujemy się i zaczniemy od zera. Bardzo polegam na piłkarzach Manchesteru City i wierzę, że sobie poradzą - zakończył.