"Może pomóc na tej pozycji". Kamil Kosowski proponuje zaskakujące powołanie do reprezentacji Polski
Zbliża się termin ogłoszenia powołań na październikowe mecze reprezentacji Polski. Kamil Kosowski spodziewa się, że w gronie wybrańców Michała Probierza znajdzie się kilku zawodników z Ekstraklasy.
Nowy selekcjoner zadebiutuje już 12 października. Polacy rozegrają wtedy wyjazdowy mecz z Wyspami Owczymi. Trzy dni później czeka ich rywalizacja z Mołdawią.
Probierz ma ogłosić powołania na te spotkania po czwartkowych meczach w europejskich pucharach. Kosowski uważa, że selekcjoner chętnie sięgnie po graczy z Ekstraklasy.
- Zawodnicy Legii, a więc Paweł Wszołek i Bartosz Slisz – trzeba powiedzieć, że już są w tej kadrze. Wojskowi mają świetny sezon, dlatego wyróżnia się także Patryk Kun, ale nie wiem, czy on pasuje do kadry. Jego pozycja jest atutem, bo na lewym wahadle od lat mamy wakat. O powołanie rywalizuje z Bartłomiejem Wdowikiem, bo to również zawodnik, który może pomóc na tej pozycji - ocenił Kosowski w "Przeglądzie Sportowym".
Kandydatura ostatniego z wymienionych może zaskakiwać, ale 23-latek na początku sezonu jest w wysokiej formie. Dwa ze swoich trzech ligowych goli strzelił z rzutów wolnych.
Lista piłkarzy z Ekstraklasy, których Kosowski poleca do kadry, jest dłuższa. Są w tym gronie również byli podopieczni Probierza z młodzieżówki.
- Trener powinien się zastanowić nad Filipem Marchwińskim, Michałem Rakoczym lub Dominikiem Marczukiem, który ma dobre cechy motoryczne. Każdy z tych młodych zawodników jest silny, wydolny, a na tle rówieśników wyróżnia się fizycznością. Jeżeli trener powoła jakiegoś zawodnika z reprezentacji U-21, to takiego, który wyrobił już swoją pozycję w Ekstraklasie. Przykładowo Ariel Mosór i Arkadiusz Pyrka, choć temu drugiemu trudno będzie się przebić - analizuje Kosowski.