Mourinho zawieszony po skandalu. Poznał wymiar kary
Jose Mourinho został ukarany przez Turecki Związek Piłki Nożnej. Wszystko przez niewybredne komentarze po starciu Galatasaray z Fenerbahce.
W poniedziałek Galatasaray zremisowało z Fenerbahce 0:0. Tym razem Turecki Związek Piłki Nożnej nie powierzył sędziowania wielkiego hitu lokalnym arbitrom. Rozjemcą został Slavko Vincić.
Po ostatnim gwizdku Jose Mourinho chwalił decyzje podejmowane przez sędziego, deprecjonując miejscowych sędziów i graczy. Szczególnie bulwersujący okazał się komentarz dotyczący sytuacji, w którą zamieszany był Yusuf Akcicek. Zdaniem trenera Vincić słusznie nie pokazał mu żółtej kartki. Co zrobiłby zaś turecki arbiter?
- Gdyby sędzią był Turek, to po takiej symulce i tym, jak osoby z ławki Galatasaray skakały jak małpy, młody piłkarz dostałby żółtą kartkę, a po pięciu minutach musiałbym go zmienić - przekazał.
Rywale oskarżyli 62-letniego Portugalczyka o rasizm. Oba kluby podały się do sądu, zaś sprawą wypowiedzi "The Special One" zajął się Turecki Związek Piłki Nożnej. W czwartek wydał werdykt.
Mourinho został ukarany za "niesportowe zachowanie" i "obraźliwe komentarze", co oznacza, że federacja pominęła kwestię domniemanego rasizmu. Trenera zawieszono na cztery spotkania. Zapłaci też 35 tysięcy funtów grzywny.
Na podobną karę może liczyć też szkoleniowiec Galatasaray Okan Buruk. - Mourinho po meczu długo płakał. "The Crying One"... On jest znany z płaczu. Poszedł do pokoju sędziów i tam płakał. Niech dalej to robi - mówił po ostatnim gwizdku. Toczy się przeciwko niemu postępowanie związane z zaszkodzeniem reputacji futbolu.