Motor zatrzymał Raków! Sceny w końcówce, Lech samodzielnym liderem [WIDEO]
Starcie Rakowa Częstochowa z Motorem Lublin obfitowało w ogromne emocje. Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Podopieczni Marka Papszuna nie wykorzystali okazji na dogonienie liderującego Lecha Poznań.
Przed pierwszym gwizdkiem Raków tracił do Lecha trzy punkty. W piątek "Kolejorz" nieudanie zakończył zmagania w bieżącym roku, przegrywając 1:2 z Górnikiem Zabrze.
Rywalizacja Rakowa z Motorem mogła rozpocząć się od pięknej bramki Iviego Lopeza. W 4. minucie Hiszpan huknął w słupek z rzutu wolnego. Niedługo potem "Medaliki" objęły prowadzenie. Władysław Koczergin sprytnym uderzeniem po ziemi zmylił Kacpra Rosę.
W 16. minucie Erick Otieno musiał opuścić murawę z powodu kontuzji. Papszun wpuścił Stratosa Svarnasa w miejsce Kenijczyka.
W kolejnym fragmencie meczu Ivi Lopez był najbardziej aktywnym zawodnikiem na boisku. Hiszpan najpierw uderzył w trybuny, a później Rosa dwukrotnie obronił jego celne próby. Golkiper gości złapał też piłkę po główce Svarnasa.
W 26. minucie Ivi szykował się do kolejnego uderzenia. Bartos ofiarnym wślizgiem wyłuskał piłkę spod nóg gwiazdy "Medalików". W końcu Motor odważniej ruszył do ataku. Najpierw Ndiaye został zablokowany. Kilkadziesiąt sekund później beniaminek doprowadził do remisu.
Po centrze z rzutu rożnego Caliskaner zgrał piłkę w kierunku Bartosa, który strzelił gola. Gospodarze próbowali wybić piłkę, ale ta wyraźnie przekroczyła linię bramkową.
Pod koniec pierwszej połowy Jesus Diaz posłał piłkę obok słupka, a Rosa obronił strzał Koczergina. Do przerwy w Częstochowie utrzymał się remis 1:1.
Na początku drugiej odsłony Caliskaner wpadł w pole karne Rakowa, po czym obsłużył podaniem Ceglarza. 32-latek fatalnie skiksował. W 53. minucie Daniel Stefański chciał podyktować rzut karny dla Rakowa. Po analizie VAR dostrzegł jednak, że Ceglarz nie faulował Arsenicia i żaden z graczy Motoru nie zagrał ręką. Jedenastkę cofnięto.
W 71. minucie Wolski trafił w słupek. Motor wyczuł swój moment i objął prowadzenie. Mraz dostał prawdziwe "ciasteczko" od Sampera i pokonał Trelowskiego.
Raków rzucił się do odrabiania strat. Najemski zablokował Baratha, Koczergin trafił w górny rząd trybun, a Rosa jeszcze raz w tym meczu wygrał pojedynek z Ivim. W 91. minucie bramkarz Motoru obronił główkę Rodina.
Rosa nie miał nic do powiedzenia przy uderzeniu Carlosa. Brazylijczyk przełożył piłkę na lewą nogę, po czym posłał ją do siatki.
Goście sugerowali, że gol powinien zostać anulowany z powodu potencjalnego faulu Baratha na Wójciku. Arbiter uznał jednak to trafienie.
W 105. minucie Brunes nie wykorzystał okazji na wagę zwycięstwa. W jednej z ostatnich akcji meczu Rodin przypadkowo zablokował futbolówkę przy strzale Iviego.
Mecz zakończył się wynikiem 2:2 Raków zajmuje drugie miejsce, tracąc dwa punkty do liderującego Lecha Poznań. Motor plasuje się na siódmej pozycji.