Motor o krok od Ekstraklasy! Pasjonujący triumf w rzutach karnych [WIDEO]

Motor o krok od Ekstraklasy! Pasjonujący triumf w rzutach karnych [WIDEO]
Wojciech Szubartowski / pressfocus
Motor Lublin o krok od Ekstraklasy! Ekipa Mateusza Stolarskiego awansowała do finału baraży po zwycięstwie z Górnikiem Łęczna 4:2 w serii rzutów karnych.
Na początku meczu zaatakowali gospodarze z Lublina. Bartosz Wolski urwał się przy linii bocznej, dośrodkował w pole karne, ale żaden z jego partnerów nie sfinalizował akcji. W kolejnej akcji Samuel Mraz główkował nad poprzeczką. Precyzji zabrakło również Michałowi Królowi, który przeprowadził solową akcję.
Dalsza część tekstu pod wideo
Górnik przetrwał trudniejszy moment i sam próbował objąć prowadzenie. Marko Roginić odnalazł się w polu karnym Motoru, doszedł do górnej piłki, ale przestrzelił.
Po chwili Maciej Gostomski uratował "Zielono-Czarnych". Bramkarz znakomicie interweniował po strzale Piotra Ceglarza. Niedługo potem Mraz oddał jeszcze jedno niecelne uderzenie.
Pod koniec pierwszej połowy Filip Wójcik został sfaulowany w polu karnym Górnika. Do jedenastki podszedł Ceglarz, który przegrał pojedynek ze znakomicie dysponowanym Gostomskim.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Na drugą połowę nie wyszedł Mateusz Młyński, którego zmienił Karol Podliński.
W 52. minucie zakotłowało się pod bramką Górnika. Znów na posterunku był Gostomski, który złapał piłkę. W kolejnej akcji golkiper nie musiał interweniować, ponieważ Wójcik huknął w trybuny.
Obaj trenerzy próbowali ożywić zmianami swoje zespoły. W Górniku z ławki podnieśli się Damian Gąska i Daniel Dziwniel, w Motorze na murawie zameldował się Sebastian Rudol.
W 69. minucie Mraz nie wykorzystał znakomitej sytuacji. Napastnik Motoru mógł zapewnić prowadzenie, ale trafił tylko w słupek. Następnie Ceglarz został zablokowany. Motor przeważał, ale nie potrafił potwierdzić swojej dominacji.
Po 90 minutach utrzymał się wynik 0:0. Obie drużyny musiały przystąpić do dogrywki. W 93. minucie Gostomski znów uratował swój zespół, zatrzymując Mraza. Z kolei Marcel Gąsior oddał bardzo niecelny strzał. Pod koniec pierwszej połowy dogrywki Mraz zmarnował jeszcze jedną okazję.
Kolejny kwadrans również nie wyłonił zwycięzcy. O awansie do finału musiała przesądzić seria rzutów karnych.
Konkurs jedenastek rozpoczął się od pewnych uderzeń Wolskiego i Cisse. Do siatki trafił też Mraz. Jako pierwszy spudłował Adam Deja, który nawet nie trafił w bramkę.
Motor objął prowadzenie 3:1 po celnej próbie Gąsiora. W trzeciej serii zimną krew zachował też Damian Gąska. W ekipie gospodarzy jako czwarty trafił Rudol. Motor wygrał po zmarnowanej próbie Dziwniela. 31-latek przegrał pojedynek z Kacprem Rosą.
Finał baraży o awans odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:00. Rywalem Motoru będzie Arka Gdynia, która pokonała Odrę Opole.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 May · 20:15
Źródło: własne

Przeczytaj również