Morioka: Teraz gramy bardziej ofensywnie
Śląsk Wrocław wygrał u siebie z Koroną Kielce 3:0 w piątkowym meczu Ekstraklasy. Ryota Morioka, strzelec pierwszego gola, przyznał, że czuł się pewnie przed wykonaniem rzutu karnego.
- Tak długo czekałem na gola w lidze, kilka miesięcy. Dlatego teraz jestem bardzo szczęśliwy, bo moja bramka pomogła w zwycięstwie
- Przy rzucie karnym rozmawiałem z Romanem, Joan też chciał wykonać karnego. Ale zalecenie trenera jest takie, że ja mam uderzać, czułem się pewnie i wziąłem piłkę
- Czasem gramy dwójką ofensywnych graczy w środku pola i jednym defensywnym, czasem odwrotnie. To zależy od meczu, od sytuacji. W tym meczu Sito Riera zagrał świetnie, ale wcześniej dobrze prezentował się tu też Łukasz Madej. Stały, wysoki poziom, trzyma też Aleks Kovacević
- Zgadzam się, że teraz gramy bardziej ofensywnie, niż jesienią za trenera Rumaka. Wtedy próbowaliśmy czasem pressingu, ale niewiele to dawało. Teraz częściej czekamy na rywala, ale odbieramy piłkę i szybko budujemy akcje. Dzięki temu kontrolujemy mecz, tak jak ten
- stwierdził.
Wrocławianie zajmują 11. miejsce w tabeli i cały czas liczą się w walce o miejsce w pierwszej ósemce po fazie zasadniczej. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Cracovią.
Wrocławianie zajmują 11. miejsce w tabeli i cały czas liczą się w walce o miejsce w pierwszej ósemce po fazie zasadniczej. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe z Cracovią.