Fatalne pudło Moraty! Hiszpania i tak rozniosła rywala [WIDEO]

Reprezentacja Hiszpanii już we wtorek mogła sobie zapewnić awans do 1/4 finału Ligi Narodów. W meczu rozgrywanym na obiekcie w Kordobie podopieczni Luisa de la Fuente mierzyli się z niżej notowaną Serbią.

Początek tego starcia nie mógł rozpocząć się lepiej dla mistrzów Europy. Już w 5. minucie na 1:0 trafił Aymeric Laporte. Stoper Al-Nassr wykorzystał dogranie Pedro Porro i strzałem głową pokonał bramkarza.

Hiszpania nie zamierzała zwalniać tempa i szła za ciosem. Zaraz po upływie pierwszego kwadransa Predrag Rajković zatrzymał Mikela Oyarzabala. Minutę później w słupek trafił natomiast Mikel Merino.

Mimo upływu czasu obraz tego starcia zbytnio się nie zmieniał. Stroną dominującą nadal była "La Furia Roja". Dogodnych sytuacji do strzelenia bramki nie wykorzystali jednak Martin Zubimendi i raz jeszcze Merino.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy zagrania piłki ręką we własnym polu karnym dopuścił się Veljko Birmancević. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Alvaro Morata. Strzał napastnika Milanu był daleki od ideału. Piłka przeleciała nad poprzeczką.

Hiszpański atakujący szybko zrehabilitował się za swoją pomyłkę. W 65. minucie Morata otrzymał podanie od Fabiana Ruiza, a następnie popisał się technicznym strzałem, trafiając na 2:0.

Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry czerwoną kartkę za brutalny faul obejrzał Strahinja Pavlović. Chwilę później grę w przewadze wykorzystali mistrzowie Europy.

Bramkę na 3:0 dla gospodarzy zdobył Alex Baena. Piłkarz Villarrealu popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego i ustalił wynik tego meczu.

Hiszpania pokonała przed własną publicznością Serbię (3:0), dzięki czemu utrzymała pozycję lidera w swojej grupie Ligi Narodów.