Mójta: Bardzo się cieszę, że w Krakowie na mnie liczą

Mójta: Bardzo się cieszę, że w Krakowie na mnie liczą
Piotr Drabik, wikipedia
Bardzo się cieszę, że w Krakowie na mnie liczą. Przy przenosinach do Wisły kluczowe było dla mnie właśnie to, by grać o wyższe cele niż dolna część tabeli. Wisła miała może zadyszkę, ale moim zdaniem jej miejsce ostatnio w grupie spadkowej to tylko wypadek przy pracy – stwierdził w swoim ostatnim wywiadzie nowy zawodnik Wisły Kraków, Adam Mójta.


Dalsza część tekstu pod wideo
Ekipa ze stolicy Małopolski w sezonie 2015/2016 zajęła pierwsze miejsce w grupie spadkowej. W ostatecznym rozrachunku podopieczni Dariusza Wdowczyka zgromadzili na swoim koncie trzydzieści dwa punkty, o jeden więcej niż drugi Śląsk Wrocław. 


Przede wszystkim będę się starał wykonywać zadania, jakie nakreśli przede mną trener. To głównie szkoleniowiec będzie sprawował pieczę nad tym, gdzie będę występował i jakie będę miał boiskowe cele – powiedział doświadczony obrońca, cytowany przez "wisla.krakow.pl".


Zawsze mam coś do udowodnienia. Wisła jest taką drużyną, że z pewnością będziemy walczyli o coś więcej niż utrzymanie. A co do łatki - wydaje mi się, że nie spada sam zawodnik, tylko cały zespół i nie ma się co rozdrabniać na poszczególne osoby – zaznaczył.


Bardzo się cieszę, że w Krakowie na mnie liczą. Przy przenosinach do Wisły kluczowe było dla mnie właśnie to, by grać o wyższe cele niż dolna część tabeli. Wisła miała może zadyszkę, ale moim zdaniem jej miejsce ostatnio w grupie spadkowej to tylko wypadek przy pracy. Pokazała, że jest najmocniejszą drużyną w tej stawce, potwierdzając to w każdym meczu. Teraz należy nadal dowodzić tego potencjału i dobrze zacząć sezon – dodał.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również