"Moim zdaniem symulka i karny z d...". "Karny z gatunku ewidentnych". Dyskusje wokół gola dla Anglii

Reprezentacja Polski przegrywała do przerwy z Anglią 0:1. Rzut karny, po który padł gol, wzbudził pewne kontrowersje na Twitterze.
W 18. minucie Raheem Sterling wpadł w szesnastkę i tuż przed linią końcową został zatrzymany wślizgiem przez Michała Helika. Polski obrońca trafił w nogę rywala, a Bjoern Kuipers natychmiast podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Harry Kane.
Choć kontakt w polu karnym był ewidentny, to pojawiły się sugestie, że jedenastka Anglikom się nie należała.
- Trzeci mecz eliminacji i po raz trzeci widać jak bardzo VAR jest potrzebny w meczach eliminacyjnych - pisał krótko po golu dla gospodarzy Jakub Kwiatkowski, dyrektor reprezentacji Polski. Później dodawał, że jest to "generalna myśl".
- Moim zdaniem symulka i karny z d... - komentował Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii.
O tym, że karny Anglii się należał, jest przekonany Łukasz Rogowski, który analizuje kwestie zwiążane z sędziowaniem dla portalu Interia.pl.
- Karny z gatunku ewidentnych. Głupota - podsumował.
- Dyskusje na temat tego czy był karny? Naprawdę? Sterling szukał kontaktu, chciał żeby Helik go dosięgnął. Minimalnie go zahaczył. Był kontakt. Wślizg naszego zawodnika dał pretekst. Nie można mieć pretensji do sędziego, że uznał to za faul - stwierdził Maciej Wąsowski z "Przeglądu Sportowego".