"Mogę dużo dać reprezentacji. Inaczej już dawno powiedziałbym pas". Jasna deklaracja doświadczonego kadrowicza
Kamil Grosicki mimo upływu lat wciąż może liczyć na powołania do reprezentacji Polski. W Misji Futbol zapewnia, że nie zamierza jeszcze kończyć kariery w kadrze.
"Grosik" nie zawsze znajdował uznanie w oczach kolejnych selekcjonerów. Rzadko z jego usług korzystali Paulo Sousa oraz Fernando Santos. Teraz skrzydłowy prezentuje jednak świetną formę w Pogoni Szczecin.
- To jest marzenie, po pierwsze, żeby być w tej reprezentacji, a po drugie pojechać z kadrą na mistrzostwa Europy. Wiem, że lata uciekają, podobnie jak wielkie imprezy - powiedział Grosicki.
- Mecz z Estonią jest kluczowy, gramy u siebie, musimy być pewni siebie i musimy wiedzieć, co chcemy grać. Wierzę w tę reprezentację i trenera Probierza, że poukłada to po swojemu, a zawodnicy w ligach zagranicznych są w formie - podkreślił.
Grosicki w Misji Futbol na łamach Przeglądu Sportowego Onet zapewniał, że na razie nie myśli o zakończeniu kariery w kadrze. Wierzy, iż wciąż może dużo dać biało-czerwonym na boisku.
- Czas szybko leci, ale dalej jestem przy tej reprezentacji. To mi pokazuje, że mimo wieku jestem na odpowiednim poziomie i mam szansę grać w kadrze. Jak awansujemy na mistrzostwa, to chciałbym tam pojechać, bo kolejna impreza jest za dwa lata - przyznał.
- Nie wiadomo, co się w tym czasie stanie. Chciałbym tę cytrynę maksymalnie wycisnąć i wierzę, że mogę tej reprezentacji dużo dać. Gdyby tak nie było, to już dawno powiedziałbym: "pas" - zapewnił.