Mocne słowa kandydata na prezydenta FC Barcelony. "Klub jest na skraju bankructwa"
7 marca odbędą się wybory prezydenckie w FC Barcelonie. Jeden z kandydatów z pesymizmem patrzy w przyszłość klubu.
O stołek pozostawiony przez Josepa Marię Bartomeu walczą Toni Freixa, Joan Laporta, który już kierował klubem w latach 2003-2010, a także Victor Font. I to właśnie ten ostatni udzielił kilku ciekawych wypowiedzi na łamach "BBC".
- Technicznie rzecz biorąc, klub jest na skraju bankructwa. Zadłużenie Barcelony jest ogromne, a duża część pieniędzy musi zostać oddana w jak najszybszym terminie - stwierdził Victor Font.
Katalończyk został także poproszony o opinię na temat sytuacji Leo Messiego. Kontrakt Argentyńczyka wygaśnie w czerwcu i wciąż nie wiadomo, czy napastnik zdecyduje się pozostać na Camp Nou.
- Posiadanie najlepszego piłkarza w historii to dar i przywilej, który trzeba wykorzystać. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zatrzymać go w Barcelonie - przyznał kandydat na prezydenta klubu.
- Sam Messi przyznał, że chce być związany z tym klubem, chce mieszkać w Barcelonie wraz z rodziną. Jedyne, czego jeszcze potrzebuje, to konkurencyjny projekt sportowy. Musimy mu to zagwarantować - dodał.
Barcelona zajmuje obecnie trzecie miejsce w lidze. Jej strata do Atletico wynosi osiem punktów.