Mocne słowa byłego gracza FC Barcelony. "Trener kłamał, czułem się lekceważony, straciłem chęć do gry w piłkę"

Lewy obrońca trafił na Camp Nou w 2019 roku. Jego przygoda w Barcelonie nie należała jednak do udanych.

Firpo nie zdołał wygrać rywalizacji z Jordim Albą. Za kadencji Ronalda Koemana wychowanek Betisu właściwie nie podnosił się z ławki rezerwowych.

- Pytałem Koemana o wytłumaczenie, dlaczego nie gram. Zaczął mówić mi rzeczy, które nie miały żadnego sensu. Kłamał, że źle trenuję i negatywnie wpływam na grupę - zdradził Firpo.

- Straciłem przez to chęć do gry w piłkę. Były momenty, kiedy czułem się lekceważony. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego po spotkaniach, kiedy rezerwowi trenowali, Koeman szedł do swojego gabinetu i tam siedział - kontynuował obrońca.

Przed startem bieżącego sezonu Hiszpan trafił do Leeds. "Pawie" zapłaciły za niego 16 mln euro.

- Największa różnica między Leeds i Barceloną? Przygotowanie fizyczne. W piłce nie możesz polegać wyłącznie na talencie. To nie wystarczy. Marcelo Bielsa kładzie też duży nacisk na analizę materiałów wideo naszych rywali. W Barcelonie w ogóle nie oglądaliśmy takich materiałów - dodał Firpo.