Młody piłkarz Pogoni Szczecin z jasnym celem na wiosnę. "Chcę przebić się do pierwszej jedenastki"
Marcel Wędrychowski niedawno podpisał nowy kontrakt z Pogonią Szczecin. Młody zawodnik wierzy w to, że w 2021 roku wywalczy miejsce w podstawowej jedenastce "Portowców".
Marcel Wędrychowski niemal cały ubiegły rok stracił z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. Piłkarz nie zamierza się jednak załamywać, a kontrakt do 2024 roku, który niedawno podpisał, dodatkowo motywuje go do ciężkiej pracy.
- Bardzo cieszę się, że klub wyciągnął do mnie dłoń po ciężkiej kontuzji. Pogoń zaufała mi i zaproponowała nowy kontrakt. Jestem wdzięczny władzom klubu. Mam nadzieję, że wykorzystam taką szansę i spłacę ten dług zaufania - powiedział Wędrychowski w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
- To dobre miejsce dla młodych zawodników. Powstają nowe obiekty treningowe. Zawodnicy są bardzo zadowoleni, bo to kolejny krok do przodu. Nie miałem jeszcze okazji korzystać z nowych boisk, ale znam opinię kolegów - dodał.
- Na dniach powinienem zacząć trenować z zespołem, ale sam nie znam jeszcze dokładnego terminu. Wszystko zależy od tego, kiedy przejdę kolejne badanie, które wykaże jaka jest różnica między lewą a prawą nogą. Musi to być odpowiedni poziom. Cały czas nad tym pracuję. Zbliżałem się już do odpowiedniego poziomu, ale na przełomie roku przeszedłem zakażenie wirusem i nie mogłem pracować tak samo jak wcześniej. Teraz to nadrabiam i czekam na kolejny test - przyznał.
- Tęsknię za grą. Rehabilitacja to monotonna praca, głównie bez piłki. Ja za nią tęsknię i nie mogę się doczekać powrotu. Do tej pory nie miałem okazji zagrać wielu meczów w pierwszym zespole. Wszystko szło jednak w dobrym kierunku. Korzystałem z szansy, a potem spotkały mnie kontuzje. Niestety, na to nie miałem wpływu - stwierdził.
- Z boku może to wyglądać tak, że to był dla mnie bardzo zły rok, ale ja uważam, że był dobry. Wiele się nauczyłem. Czuję się innym człowiekiem. Jestem pewny, że ten rok sportowo będzie dla mnie lepszy i że będę grał znacznie więcej. Chcę przebić się do pierwszej jedenastki i grać w niej regularnie - zakończył.