Mistrzowskie posunięcie Juergena Kloppa. Niemiecki surfer pomógł Liverpoolowi w przygotowaniach do sezonu

Dziennik "Daily Mail" opisał kulisy przedsezonowego zgrupowania Liverpoolu. Dzisiejszemu liderowi Premier League w przygotowaniach do rozgrywek pomagał... surfer Sebastian Steudtner. Dzięki pracy z nim piłkarze nauczyli się przekraczać własne ograniczenia.
Latem ubiegłego roku Juergen Klopp zaprosił na zgrupowanie Liverpoolu do Evian niemieckiego surfera Sebastiana Steudtnera. Charyzmatyczny szkoleniowiec chciał przełamać rutynę obozu - zdecydowanie mu się to udało.
Steudtner spotkanie z piłkarzami rozpoczął od wygłoszenia przemowy na temat pokonywania własnych słabości i zachowania wewnętrznego spokoju w trudnych sytuacjach. Do słów dołączył filmy - pokazywał jak wielkie fale spychają go pod wodę, ale mimo tego nie daje się porwać żywiołowi.
Po części teoretycznej przyszła kolej na praktykę. Niemiec zabrał piłkarzy na hotelowy basen i kazał im się zanurzać. Większość zawodników pod wodą wytrzymywała po dwadzieścia sekund. Z basenu wychodzili ciężko oddychając.
Kiedy już doszli do siebie, Steudtner udzielił im kolejnej lekcji. Tym razem zawodnicy mieli położyć się na wodzie twarzą w dół jednocześnie trzymając się brzegu basenu. Niemiec kazał im myśleć o wszystkim, byle nie o oddychaniu. Piłkarze stopniowo wydłużali czas spędzony w bezdechu. Dejan Lovren i Adam Lallana pod koniec dnia mogli podobno spędzić pod wodą bez oddychania niemal pięć minut.
Klopp był tak zachwycony efektami pracy Steudtnera, że poprosił go o pozostanie na zgrupowaniu przez kolejne dwa dni. Jego lekcje miały pokazać zawodnikom, że są w stanie sami panować nad organizmem, a zachowanie spokoju pomoże im w osiąganiu rzeczy wielkich.
- Nazwijcie to zbiegiem okoliczności, ale Liverpool wiele meczów wygrał golami w końcówkach: z Leicester, Manchesterem United, Tottenhamem, Aston Villą - komentuje "Daily Mail".
Andy Robertson uważa, że nietypowe zajęcia rzeczywiście mogły pomóc Liverpoolowi. "The Reds" na dziewięć kolejek przed końcem sezonu prowadzą w tabeli ligi angielskiej z 22 punktami przewagi nad Manchesterem City.
- Podświadomie odegrało to ogromną rolę. Możemy być zmęczeni, ale to my odpowiadamy za nasze myśli. A te nie zawsze są dobre. Trzeba umieć nad nimi panować - stwierdził Robertson.