Mistrzowska feta przełożona! Arsenal pokrzyżował plany Liverpoolu

Arsenal pokonał Ipswich 4:0 w 33. kolejce Premier League. Wynik ten oznacza, że Liverpool będzie musiał poczekać na przypieczętowanie mistrzostwa.
Przed startem kolejki Arsenal tracił 13 punktów do liderującego Liverpoolu. "The Reds" zostaliby mistrzami w przypadku zwycięstwa z Leicester i porażki "Kanonierów" przeciwko Ipswich.
Ekipa Mikela Artety szybko zabrała się do pracy w niedzielnym spotkaniu. W 14. minucie Leandro Trossard utrzymał się z piłką w polu karnym, po czym płaskim strzałem zaskoczył Alexa Palmera.
Drugi gol "The Gunners" był dziełem Gabriela Martinellego. Mikel Merino ładnie zagrał piętą do Brazylijczyka, który prawą nogą wykończył akcję.
Od 32. minuty Ipswich grało w osłabieniu. Leif Davis obejrzał bezpośrednią czerwoną kartką za kopnięcie Bukayo Saki. Aby uzupełnić defensywę, Cameron Burgess zmienił Jacka Clarke'a.
Do przerwy Arsenal prowadził różnicą dwóch trafień. W 57. minucie Ipswich mogło niespodziewanie zdobyć bramkę kontaktową. George Hirst posłał jednak piłkę obok słupka.
Przy dwubramkowym prowadzeniu Mikel Arteta przeprowadził podwójną zmianę. Z ławki rezerwowych podnieśli się Ethan Nwaneri oraz Myles Lewis-Skelly.
W 63. minucie Palmer obronił strzał Odegaarda. Bramkarz Ipswich skapitulował za to po krótkim rozegraniu rzutu rożnego i płaskim uderzeniu Trossarda.
W końcówce wynik meczu ustalił Nwaneri. Arsenal wygrał 4:0 i pozostaje wiceliderem Premier League. Strata do liderującego Liverpoolu wynosi dziesięć punktów. W tej kolejce "The Reds" zagrają z Leicester.
Jakub Kiwior rozegrał z Ipswich 90 minut. Zanotował w tym czasie 68 celnych podań, trzy wygrane pojedynki, popełnił też dwa faule.