Mino Raiola chce rewolucji na rynku transferowym: Stworzyłem go, ale obecny system jest formą handlu ludźmi

Mino Raiola to niewątpliwie jeden z najbardziej znanych agentów piłkarskich na całym świecie. W wywiadzie dla belgijskiego "Voetbalmagazine" stwierdził, że to on jest w dużej mierze odpowiedzialny za stworzenie rynku transferowego. Odsłonił nieco kulisów transferu Erlinga Brauta Haalanda, a także mocno skrytykował światową federację.
Tej simy Mino Raiola dopinał przede wszystkim transfer Erlinga Brauta Haalanda do Borussii Dortmund. Jak sam przyznał, nad przenosinami Norwega do nowego klubu pracował już od dłuższego czasu. Rynek transferowy porównał natomiast do sztuki teatralnej.
- Jest 1 stycznia, teatr się otwiera, kurtyna się unosi i można zacząć przedstawienie. Główni aktorzy już od pół roku są jednak zajęci próbami. Dla nas jest tak samo. Przy transferze Haalanda pracowałem przez prawie rok. Jego ojciec był w to ściśle zaangażowany. Rozmawiałem z wieloma klubami, słuchałem planów, widziałem kwoty i negocjowałem je. W ten sposób Erling mógł podjąć właściwą decyzję - powiedział Raiola.
- Nie chcę być arogancki, ale myślę, że stworzyłem ten rynek. Piłka nożna stała się widowiskiem i rozrywką. W ciągu 25 lat mojej działalności wynalazłem rynek piłkarski. To gigantyczny przemysł, który ukształtowałem, nigdy nie zamykając ust i zawsze stając w obronie moich piłkarzy - dodał.
- FIFA jest skończona, stary system się skończył. To początek nowej ery, jesteśmy w jej początkowym etapie. Czas na rewolucję. Gdyby to zależało ode mnie, natychmiast zlikwidowałbym obecny system transferów. Dostawalibyśmy część zarobków piłkarzy. Jeśli zmienimy system, kluby będą miały więcej pieniędzy dla graczy. Obecny system jest formą handlu ludźmi - zakończył.