Milan na łopatkach! Kuriozalny samobój, niestrzelony karny i porażka [WIDEO]

Torino wyszło na prowadzenie już po pięciu minutach za sprawą... graczy rywali. Maignan wyszedł do zagrania z głębi pola i... nabił Thiawa, próbując oddalić zagrożenie. Piłka wpadła do siatki.

W kolejnych minutach AC Milan napierał na bramkę Torino. Dobre sytuacje marnowali jednak Gimenez i Leao. W końcu "Rossoneri" otrzymali jednak doskonała okazję do wyrównania.

Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką Pedersena we własnym polu karnym. Pulisic nie zdołał jednak zamienić "jedenastki" na gola. Kapitalnie interweniował Milinković-Savić.

Torino ruszyło do ataku. W bramce czuwał jednak Maignan, który odbił uderzenia Pedersena i Vlasicia. W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie. Cała nadzieja Milanu leżała w lepszej drugiej odsłonie.

Po niemrawym fragmencie "Rossoneri" się przebudzili. Bliscy pokonania Milinkovicia-Savicia byli Felix i Reijnders, jednak golkiper wciąż stał na straży. Po chwili Felix kropnął w słupek.

W 74. minucie Reijnders ostatecznie doprowadził do remisu. Po dograniu Sottila z lewej strony i kompletnie nieudanej interwencji Walukiewicza huknął w okienko nie do obrony dla golkipera.

Remisowy rezultat zdążył jednak utrzymać się przez zaledwie dwie minuty. W 76. minucie Sanabria szybko wykonał rzut wolny i zagrał do Gineitisa - zaś ten wykończył akcję płaskim strzałem.

AC Milan znowu musiał gonić wynik. Tym razem, mimo prób Sottila czy Felixa, nie dogonił. Skończyło się rezultatem 1:2 i powiększeniem straty do liderującego Napoli do 15 punktów.