Mierzejewski macza palce przy transferach piłkarzy Wisły Kraków? "Planuję wysłać kilku na drugi koniec świata"

Wisła Kraków znajduje się w poważnych tarapatach finansowych. Klub może opuścić kilku piłkarzy, a w znalezieniu nowych pracodawców pomóc ma im Adrian Mierzejewski.
"Biała Gwiazda" nie wypłaca swoim zawodnikom pieniędzy od kilku miesięcy. Zaległości wobec nich wynoszą aż 4 miliony złotych. Część z nich w obliczu wciąż niepewnej przyszłości klubu - dzisiaj wprawdzie w Szwajcarii ma dojść do ostatecznych rozmów z nowym właścicielem - być może wkrótce opuści Kraków. Pierwszym ma być Zdenek Ondrasek, ale możliwe że odejdą następni. Przy kolejnych ewentualnych transferach palce może maczać Adrian Mierzejewski, co przyznał otwarcie w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Po zakończeniu kariery prawdopodobnie spróbowałbym sił w trenerce. A agentem piłkarskim można być z doskoku. Właściwe to już trochę działam w tym temacie. Planuję wysłać kilku zawodników Wisły Kraków na drugi koniec świata. O nazwiskach niestety mówić nie mogę, ale jeśli ktoś zmieni klub, to możecie się domyślić, że to będzie moja sprawka. Jest kilku piłkarzy, którzy budzą zainteresowanie w krajach, w których grałem - przyznał.
Mierzejewski ostatnio występował w chińskim Changchun Yatai, który spadł z ligi. Wcześniej grał dla Sydney FC, Sharjah Cultural Sports Club ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Al-Nasr Riad z Arabii Saudyjskiej czy Trabzonsporu.