Michniewicz zaskoczył ws. ustawienia kadry. "Nie ma znaczenia, czy zagramy trójką, czy czwórką obrońców"

Po słabym meczu z Holandią (0:2) jedną z najczęściej poruszanych kwestii jest ustawienie taktyczne reprezentacji Polski. Wielu komentatorów uważa, że kadra nie powinna grać w systemie z trzema obrońcami, lecz z czterema.

Michniewicz o kwestie związane ze sposobem gry był dopytywany na konferencji prasowej przed spotkaniem z Walią. Selekcjoner bronił swoich decyzji.

- Próbowaliśmy różnych ustawień, bo to się przyda. Rozmawialiśmy z Wojtkiem Szczęsnym, jak to się odbywa w Juventusie. Ciągle zmieniają, rotują, raz grają na trzech obrońców, raz na czterech. Włosi normalnie grają czterema obrońcami, ale z Anglią zagrali trójką. Nikt nie robi z tego problemu. U nas toczy się narodowa dyskusja: trzech, czterech, siedmiu, ośmiu... To nie ma znaczenia. Liczy się sposób gry, zadania, ich wykonanie - tłumaczył Michniewicz.

- Dla mnie jako trenera nie ma znaczenia, czy zagramy trójką, czy czwórką obrońców. Chodzi o to, żeby wypełniali zadania. Jeśli to będą robić, to wszystko będzie dobrze funkcjonowało - dodał selekcjoner.

O schemat taktyczny reprezentacji Polski był też pytany Wojciech Szczęsny. Jego zdaniem to temat zastępczy.

- Za długo i za dużo rozmawiamy o formacji. Jak nie gra się najlepiej, to łatwo się tego chwytać. Ważne jest, by każdy nauczył się grać w odpowiednim systemie i wykonywać w nim swoje zadania. Gdybyśmy wygrali z Holandią grając trójką obrońców, to wszyscy mówiliby, że to super ustawienie - stwierdził Szczęsny.