Michniewicz ocenił potencjalnych kadrowiczów z Ekstraklasy. Był surowy. "Ile on zagra na dużej intensywności?"
Czesław Michniewicz szczerze ocenił kilku kandydatów do gry w reprezentacji Polski występujących w Ekstraklasie. Selekcjoner zrecenzował m.in. Damiana Dąbrowskiego, Rafała Wolskiego czy Patryka Kuna.
O sile reprezentacji Polski stanowią gracze występujący w zagranicznych ligach. Na liście powołanych na mecze z Holandią i Walią jest zaledwie kilku przedstawicieli Ekstraklasy. To Mateusz Łęgowski i Kamil Grosicki z Pogoni oraz Michał Skóraś z Lecha. Pełną kadrę znajdziecie TUTAJ.
Michniewicz nie ukrywa, że szanse na powołanie na mistrzostwa świata ma też Artur Jędrzejczyk z Legii. Innych graczy Ekstraklasy ocenia dość surowo.
- Patrzyliśmy na Damiana Dąbrowskiego. Obserwowałem go w meczu z Broendby Kopenhaga i nie wyglądał dobrze na tle zawodników, którzy szybko grają. Na swojej pozycji jest najlepszy w Ekstraklasie. Szukamy piłkarzy na poziom mistrzostw świata, a nasza liga nie daje gwarancji, że zawodnicy będą odpowiednio przygotowani - wyjaśnił Michniewicz, którego cytuje "weszlo.com".
Początek rozgrywek był udany w wykonaniu Rafała Wolskiego, który wyrósł na lidera Wisły Płock. Nie brakowało głosów, że powinien zostać sprawdzony przez selekcjonera.
- Obserwowaliśmy go. Jak popatrzycie na liczbę rozegranych przez niego minut, to grał po 60-70 minut w Wiśle Płock. Ile on może zagrać z Walią czy Holandią na dużej intensywności? Bardzo utalentowany chłopak. Jeżeli sportowo byłoby wszystko ok, to byśmy go powołali. Na polską ligę to bardzo wyróżniający się zawodnik - wyjaśnił Michniewicz.
Na poprzednie zgrupowania trener kadry zapraszał Patryka Kuna. Nie dał mu jednak szansy gry w żadnym z meczów. Na razie to się nie zmieni.
- To jest fajny chłopak, ale nie jest sprawdzony na poziomie międzynarodowym i nas dziś nie zbawi - podsumował selekcjoner.
Nieoczywistym kandydatem do szerokiej kadry stał się Dawid Abramowicz z Radomiaka. Michniewicz potwierdził, że śledzi jego grę.
- Ma fantastyczne dośrodkowanie. Nie ma kiedy go sprawdzić. Nie widziałem go nigdy w meczu międzynarodowym. Na dziś w Ekstraklasie jest to chłopak w wyższej formie niż chociażby Flilip Mladenović. Niestety nie wiem, co Abramowicz mógłby znaczyć w piłce międzynarodowej i na razie tego nie sprawdzę. Patrzyliśmy też na Mateusza Wdowiaka, ale dziś lepsze notowania ma u mnie Jakub Kamiński - zakończył Michniewicz.