Michniewicz: Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do zespołu, może poza skutecznością
– Na pewno czujemy spory niedosyt po tym spotkaniu, bo stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, a bramkę zdobyliśmy tylko z rzutu karnego. Realizowaliśmy dziś swój plan, wiedzieliśmy dobrze, jak grają Duńczycy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będą operować piłką, bo grają tak od lat i byliśmy na to przygotowani – powiedział po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Danią trener reprezentacji Polski do lat 21 Czesław Michniewicz.
– My mieliśmy inne atuty i je pokazaliśmy. Po przejęciach piłki wyprowadzaliśmy bardzo groźne kontrataki, które mogły zakończyć się bramkami. Tak się jednak niestety nie stało. Do końca walczyliśmy o zwycięstwo, nie brakowało okazji, ale zabrakło nam szczęścia. Choć może też nieco umiejętności, bo szczęściu trzeba pomagać – dodał.
– Robiliśmy dziś wszystko, by wygrać, i jako trener nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń do zespołu, może poza skutecznością. Wszyscy mamy żal z tego powodu, że nie zdobyliśmy trzech punktów, ale musimy walczyć dalej. Przed nami ostatnia kolejka gier. Duńczycy grają z Wyspami Owczymi, czyli rywalem teoretycznie słabszym, ale wiemy, jak ten rywal potrafi być niewygodny. My natomiast zmierzymy się z Gruzją, która wygrała z Finlandią. Czeka nas trudne spotkanie w Gdyni, które musimy wygrać. Nie chcę gdybać, bo przemawiać chcemy na boisku. Być może przeciwko Gruzji szansę dostaną zawodnicy, którzy nie wystąpili w starciu z Danią. Ten mecz kosztował nas mnóstwo sił i trochę świeżej krwi się przyda – zakończył.