Michał Żewłakow zdradził kulisy transferu napastnika do Legii Warszawa. "Poznaliśmy go w dyskotece"
Orlando Sa w latach 2014-2015 był piłkarzem Legii Warszawa. Pomysłodawcą tego transferu był Michał Żewłakow, który w klubie ze stolicy pełnił funkcję dyrektora sportowego. W "Kanale Sportowym" przyznał, że piłkarza poznał w bardzo niecodziennych okolicznościach - w jednej z dyskotek na Cyprze.
Legia Warszawa pozyskała Orlando Sa zimą 2014 roku. Michał Żewłakow ujawnił, że po raz pierwszy portugalskiego napastnika spotkał w jednej z dyskotek. Już wcześniej znał jednak to nazwisko, bo transfer Portugalczyka polecało mu kilka osób.
- Przy okazji wyjazdu na mecz Legia – Apollon Limassol byliśmy na drinku. Siedzimy sobie przy barze, gadamy, dziewczyna, która nas obsługiwała, była Greczynką. W pewnym momencie mówi do nas: „Tutaj jest taki jeden piłkarz, Orlando Sa”. Nie widziałem, żeby wyczyniał tam jakieś cuda, ale pora była zacna. Podeszliśmy, zaczęliśmy z nim gadać, bo dostałem kilka maili na jego temat od pięciu różnych ludzi. Łukasz Sosin podesłał nam to nazwisko. Tak naprawdę poznaliśmy go w dyskotece - opowiada Żewłakow.
Losy transferu ważyły się do ostatnich minut okienka. Ostatecznie udało się dopiąć wszystkie formalności w ostatniej chwili. Spory wpływ na to miała właśnie determinacja Żewłakowa, który był przekonany do sprowadzenia Portugalczyka.
- Można było się spodziewać, że nie zawsze jest skoncentrowany na piłce, ale dla mnie to nie był wielki problem. Ważne, aby wykonał swoją robotę. W pewnym momencie powiedziałem: „Nie ma rzeczy niemożliwych, my to zrobimy, choćbyśmy mieli tego dokonać na minutę przed końcem okna transferowego”. Dopięliśmy go pół godziny przed zamknięciem okienka - zakończył.