Michał Probierz ruszył jak dzik. Sędzia nie miał wyboru [WIDEO]
Kto jak kto, ale on potrafi pokazać charakter w roli trenera. Michał Probierz robił to już lata temu, pracując w Ekstraklasie. Archiwalne wideo sprzed ponad dekady jest tego najlepszym dowodem.
Zanim Michał Probierz został selekcjonerem reprezentacji Polski, przez lata był trenerem ligowym. Zaczynał już jako 33 latek, gdy objął stanowisko pierwszego szkoleniowca Polonii Bytom. Następnie pracował m.in. w Widzewie, Jagiellonii, ŁKS-ie, greckim Arisie, Wiśle Kraków, Lechii Gdańsk czy Cracovii.
Już wtedy słynął z mocnego charakteru, który pokazywał też wcześniej jako solidny piłkarz m.in. Ruchu Chorzów czy Górnika Zabrze. Doskonale dowodzi temu sytuacja z Derbów Łodzi w 2011 roku.
Wówczas Probierz prowadził ŁKS, a dwaj odwieczni rywale mierzyli się ze sobą w 10. kolejce Ekstraklasy. Temperatura spotkania rozgrywanego na boisku Widzewa była niezwykle gorąca, jak to w meczach derbowych.
Kluczowa dla losów meczu sytuacja miała miejsce w 54. minucie. Na boisko jak rażony piorunem padł, głośno krzyczaąc, Mladen Kascelan, pomocnik ŁKS-u, który starł się z Piotrem Grzelczakiem.
Wściekły Probierz natychmiast zaczął domagać się drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Grzelczaka. Musiał go aż uspokajać sędzia techniczny. Całe zamieszanie przerodziło się w przepychanki i rękoczyny pomiędzy dwoma drużynami.
Trener ŁKS-u szybko wkroczył na murawę, by rozdzielić zwaśnione strony i zapobiec eskalacji. Finalnie arbiter podjął decyzję korzystną dla ekipy obecnego selekcjonera kadry - wyrzucił Grzelczaka z boiska. ŁKS wygrał tamten mecz 1:0.

Probierz pracował w tym klubie od 5 września do 3 listopada 2011 r. 4 listopada przeniósł się do Arisu Saloniki.