Michał Pol wytypował wymarzone pary w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. "Coś nam się należy od życia"

W środowy wieczór poznaliśmy ostatnich ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Losowanie kolejnej fazy rozgrywek zaplanowano na piątek. Michał Pol na swoim kanale na YouTube wytypował już wymarzone pary.
W Champions League pozostało już tylko osiem drużyn. W losowaniu nie ma żadnych obostrzeń. Każdy może trafić na każdego, a szanse na tytuł nadal mają jeszcze Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Manchester City, Liverpool, Chelsea, PSG, Real Madryt oraz FC Porto.
Michał Pol chciałby, aby "Królewscy" trafili na Borussię Dortmund, Chelsea z Thomasem Tuchelem zagrała z PSG, Liverpool zmierzył się z FC Porto, a Bayern Monachium w wielkim hicie miałby rywalizować z Manchesterem City.
- Erling Haaland jedzie do Madrytu. To taki meczyk, żeby obejrzeli go sobie z bliska. Może to byłoby decydujące w kontekście transferu: bierzemy go albo nie bierzemy - uargumentował.
- Zobaczcie, jak Thomas Tuchel odblokował tych Niemców, którzy zawodzili u Franka Lamparda i nie mogli odpalić. Byli co prawda bez gola, ale trzy nowe nabytki - Havertz, Werner i Ziyech - wyprowadziły kapitalną kontrę - podkreślił.
- Dzisiejszy Bayern po prostu zmasakrowałby Liverpool. Przydzielam więc "The Reds" FC Porto, co wcale nie oznacza, że Anglicy będą faworytami, ale mają szanse na awans - ocenił.
- Obejrzałbym meczycho Bayern Monachium - Manchester City. Ktoś powie, że to za wczesny finał, jest w tym trochę racji. Ale coś nam się należy od życia - zakończył.