Michał Pazdan: Jesteśmy bardzo rozczarowani

Legia zremisowała z Wisłą Płock 2:2, choć prowadziła już 2:0. Wściekły z powodu takiego przebiegu meczu był Michał Pazdan.
- Widać było od początku meczu, że nie będzie on wyglądał tak, jak ze Śląskiem, czy innych spotkaniach, w których kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Nie graliśmy dobrze. Takie mecze trzeba jednak wygrywać, bez względu na okoliczności. Jesteśmy bardzo rozczarowani - komentuje Pazdan.
Reprezentant Polski sugeruje, że niektórzy z jego partnerów myśleli już o zbliżającym się meczu ze Sportingiem w Lidze Mistrzów. Stawką będzie awans do wiosennej fazy Ligi Europy.
- Kto wychodzi na mecz myśląc o kolejnym spotkaniu, to nigdy nie wygląda na boisku dobrze. Powinniśmy jednak "przepchnąć" ten mecz i o nim zapomnieć. Nie można tracić punktów, gdy prowadzi się 2:0 - podkreśla obrońca Legii.
Mistrzowie Polski po remisie z Wisłą mają na koncie 29 punktów. Na razie zajmują w tabeli czwarte miejsce. Stracą je, jeśli Lech wygra w niedzielę z Jagiellonią.