Michał Helik ocenił pierwsze mecze w reprezentacji Polski. "Pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej"

Gdy Polak poprzedniego lata odchodził do Championship, niewielu spodziewało się, że tak doskonale odnajdzie się w Barnsley. Jego drużyna walczyła o awans do Premier League, a sam Helik stał się jedną z rewelacji rozgrywek.

- Rozegrałem w tym sezonie 52 spotkania. Wcześniej w polskiej lidze było ich około 20 mniej. To był długi i wymagający sezon, ale organizm dobrze zareagował. Wykonałem dużo pracy, jeśli chodzi o regenerację. W efekcie nie miałem żadnej kontuzji i mam nadzieję, że będę gotowy do rywalizacji na EURO - powiedział Helik.

- Jak przychodziłem do Barnsley, to mieliśmy walczyć o utrzymanie w Championship. Dobry wyniki sprawiały, że działacze wyznaczali coraz wyższe cele. Dotarliśmy aż do barażów i niewiele zabrakło, byśmy zagrali w finale na Wembley. Byliśmy blisko i pewnie każdy z nas jednak czuje rozczarowanie. Sezon jednak i tak był fantastyczny - dodał.

Pierwsze mecze w reprezentacji Polski nie były dla stopera łatwe. On sam wierzy jednak w to, że w kolejnych spotkaniach zaprezentuje się już zdecydowanie lepiej.

- To dla mnie wielka sprawa i ogromne wyróżnienie. Mecze z Węgrami i Anglią były trudne, pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej. Wyciągnąłem już „mityczne” wnioski i patrzę tylko do przodu. Wierzę, że w kolejnych spotkaniach będę prezentował się lepiej i wszyscy będą mieli satysfakcję z mojej gry - zapewnił.

- Rozmawiałem z trenerem Paulo Sousą o wyprowadzaniu piłki i mówił, że powinienem brać na siebie większe ryzyko. Oczywiście biorę sobie do serca te uwagi, ale pamiętam też, że na pozycji ostatniego stopera trzeba być bardzo odpowiedzialnym. Jeden błąd może bowiem przesądzić o wyniku całego spotkania - zakończył.