Miażdżąca ocena pracy Pitany. "Chorwaci przegrali po rzucie wolnym, którego nie było i rzucie karnym, którego nie było"
Francja pokonała Chorwację 4:2 w finale i została mistrzem świata. Arbiter spotkania, Nestor Pitana, nie został najlepiej oceniony po tym meczu. Argentyński sędzia podjął dwie kontrowersyjne decyzje w pierwszej połowie meczu.
Arbiter przy pierwszej bramce dla Francji podyktował rzut wolny na Griezmannie, który był bardzo wątpliwy. Później podjął równie dyskusyjną decyzję, dyktując rzut karny dla zespołu Deschampsa, bardzo długo analizując sytuację z zagraniem piłki ręką przez Perisicia. Wielu ekspertów, dziennikarzy i ludzi związanych z piłką nożną bardzo źle oceniło pracę Pitany w finale.
- Nie może być tak, że tak niedorzeczna decyzja ma wpływ na ostateczny rezultat w finale mistrzostw świata. Ten finał nie zasłużył na to, by wszystko sprowadzić do takiej decyzji - nie przebierał w słowach Alan Shearer na antenie BBC Sport, oceniając słuszność podyktowania jedenastki.
- Chorwacja była wspaniała. Nie dawała zbyt wiele miejsca Francuzom, a przegrali po rzucie wolnym, którego nie było i rzucie karnym, którego nie było - ocenił były reprezentant Anglii.
Duże wątpliwości, co do pierwszego gola dla Francji, miał również Michał Listkiewicz, który na antenie TVP Sport powiedział wprost, że tej bramki nie powinno być. - Nie powinno być rzutu wolnego, bo Griezmann nie był faulowany. Pogba był na spalonym, a potem zaatakował Mandżukicia, który strzelił gola samobójczego - stwierdził.