Miało być powołanie, wyszło gorzkie rozczarowanie. Deschamps w ostatniej chwili zmienił zdanie, a to zabolało
Jonathan Clauss był pewny, że pojedzie na tegoroczne mistrzostwa świata. W ostatniej chwili Didier Deschamps zmienił swoje zdanie i nie powołał piłkarza Marsylii.
Reprezentacja Francji ogłosiła już swoją kadrę na zbliżające się mistrzostwa świata. "Trójkolorowi" trafili do jednej grupy z Danią, Tunezją i Australią.
W gronie 26 zawodników zabrakło Jonathana Claussa. "RMC Sport" ujawnia, że piłkarz Marsylii nie spodziewał się takiej decyzji.
Jeszcze na kilka godzin przed ogłoszeniem oficjalnej listy wahadłowy był pewny tego, iż zostanie wybrany przez Didiera Deschampsa. Co więcej, francuska telewizja nagrała o nim reportaż.
Ostatecznie emisja materiału została odwołana, a kilka godzin później Clauss dowiedział się, że na mundial nie jedzie. "RMC Sport" dodaje, że ceniony gracz poczuł się wówczas zdradzony przez selekcjonera.
Co więcej, piłkarz nie został uprzedzony o decyzji trenera reprezentacji Francji. O ostatecznym kształcie kadry dowiedział się dopiero za pośrednictwem mediów.
Bliscy zawodnika Marsylii twierdzą, że 30-latek jest roztrzęsiony całą sytuacją i nie potrafi zaakceptować decyzji Deschampsa.
W tym sezonie wahadłowy wystąpił w 19 meczach, w których strzelił jednego gola i zanotował sześć asyst. Dla drużyny narodowej rozegrał sześć meczów.