"Miałem ochotę go kopnąć w dupę". Peszko wprost o decyzji Smudy
Sławomir Peszko wrócił pamięcią do absencji na EURO 2012. Były reprezentant Polski przyznał, że był wściekły na decyzję Franciszka Smudy.
W 2012 roku Sławomir Peszko był piłkarzem FC Koeln. Zawodnik miał wielkie szanse na to, aby wziąć udział w EURO, które organizowano w Polsce i Ukrainie.
Ostatecznie jednak skrzydłowy nie znalazł się w kadrze, został z niej skreślony przez selekcjonera Franciszka Smudę. Powodem było pamiętne zachowanie "Peszkina" - wdał się w szarpaninę z taksówkarzem, trafił nawet na izbę wytrzeźwień.
Teraz główny zainteresowany przyznał, że początkowo nie rozumiał decyzji szkoleniowca. Refleksja przyszła dopiero po czasie.
- Miałem ochotę go kopnąć w dupę. Nie próbowałem się kontaktować, nie. Dopiero po czasie zaczęło mi przechodzić. Później zrozumiałem, że to nie jego wina tylko moja - wyznał w Kanale Sportowym.
Peszko wrócił do kadry dopiero za kadencji Waldemara Fornalika w 2013 roku. Ostatecznie uzbierał 44 spotkania w biało-czerwonych barwach, zdobył w nich dwie bramki.
W późniejszych latach panowie przecięli się w Wieczystej Kraków, którą Smuda prowadził od 2021 do 2022 roku. Obecnie to "Peszkin" odpowiada za wyniki ekipy z Małopolski.