Miał zostać gwiazdą Liverpoolu, a nie gra. Slot wyjaśnia

Miał zostać gwiazdą Liverpoolu, a nie gra. Slot wyjaśnia
Cody Froggatt/News Images / pressfocus
Federico Chiesa miał wejść z drzwiami do składu Liverpoolu. Skończyło się jednak na trzech występach. Arne Slot opowiedział o jego sytuacji.
Latem Liverpool nie dokonał zbyt wielu transferów. Prócz Giorgiego Mamardaszwilego, który został wypożyczony powrotnie do Valencii, "The Reds" zasilił co najwyżej Federico Chiesa.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przygoda Włocha w nowych barwach nie zaczęła się jednak najlepiej. W ostatnim czasie skrzydłowego trapiły kontuzje, a gdy te udało się wyleczyć, 27-latek złapał infekcję wirusową.
Arne Slot ocenił, że położenie, w jakim znalazł się zawodnik, jest trudne nie tylko z perspektywy jego samego, lecz także klubu. Zapowiedział jednak, że niedługo może dostać szansę.
- Federico nie było długi czas, opuścił sporo meczów. Potrzebuje minut. Problem polega jednak na tym, że jeśli zawodnik nie gra przez 5-6 miesięcy, czasami trudno dać mu pierwsze minuty po powrocie, bo nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać - ocenił holenderski szkoleniowiec.
- Widuję go na treningach, lecz najlepiej byłoby go zobaczyć w sparingu lub spotkaniu rezerw w ciągu tygodnia. Jesteśmy jednak w takiej sytuacji, że gramy wiele meczów. Może ten z Southampton będzie dla niego dobrym momentem. Po nim moglibyśmy wiedzieć trochę więcej - poinformował.
Reprezentant Włoch zanotował trzy występy w Liverpoolu. Dołożył od siebie jedną asystę. Jego umowa obowiązuje do 2028 roku. Portal Transfermarkt wycenia go na 30 milionów euro.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler14 Dec 2024 · 11:42
Źródło: Sky Sports

Przeczytaj również