Miał pomóc w walce o utrzymanie, nie zdąży nawet zadebiutować. Wielki pech zawodnika Bruk-Betu
Zvonimir Kozulj w styczniu trafił na wypożyczenie do Termaliki. Miał pomóc beniaminkowi w walce o utrzymanie, teraz okazuje się, że piłkarz nie zagra do końca sezonu.
Podczas zimowego okienka transferowego Bruk-Bet dokonywał wielu wzmocnień, które miały przybliżyć klub do pozostania w Ekstraklasie. Jednym z zawodników sprowadzonych przez zarząd był Zvonimir Kozulj - Bośniak trafił do drużyny beniaminka na wypożyczenie.
Pomocnik pojechał z klubem na obóz przygotowawczy w Turcji i właściwie na tym zakończyła się jego boiskowa aktywność w tym sezonie. Podczas jednego z pierwszych treningów w nowych barwach 28-latek został sfaulowany przez kolegę z drużyny. Upadł na tyle niefortunnie, że doznał groźnej kontuzji.
Kozulj uszkodził więzadło krzyżowe w kolanie. Co więcej, jest to ta sama kończyna, w której zawodnik przeszedł już operację rekonstrukcji kolana.
To natomiast oznacza, że Bośniak nie pomoże Bruk-Betowi w walce o utrzymanie. Czeka go dłuższa przerwa - nie zagra co najmniej do końca bieżącego sezonu, czas ten spędzi głównie na dochodzeniu do pełni sprawności i rehabilitacji.
Kibice beniaminka pokładali wielkie nadzieje w transferze Zvonimira Kozulja. Pomocnik ma już pewne doświadczenie w Ekstraklasie. W latach 2018-2020 reprezentował barwy Pogoni Szczecin, dla której wystąpił w 58 spotkaniach, zdobył 12 bramek i zanotował 11 asyst.
Obecnie Bruk-Bet zajmuje ostatnie miejsce w lidze. Do bezpiecznej pozycji traci cztery punkty.