Messi zapłacił ochroniarzom kadry zaległe pensje

Niecodzienna historia miała miejsce w kadrze Argentyny. Leo Messi zastąpił działaczy własnej reprezentacji i wypłacił zaległe pensje ochroniarzom.
O co chodzi? O zeszłotygodniowe zgrupowanie argentyńskiej kadry. Do pokoju gwiazdy Barcelony zapukali ochroniarze i poprosili, by jako kapitan spróbował coś zrobić w kwestii zaległości płacowych. Jak wyjaśnili, federacja nie wypłaciła im pensji od "kilku miesięcy". Messi zareagował błyskawicznie - zadzwonił do swojego ojca i poprosił go, by ten uregulował zaległości finansowe.
Sprawę naświetlił argentyński dziennikarz Juan Pablo Varsky, choć uczynił to na przekór samemu zawodnikowi.
- Messi nie chciał, żeby to zdarzenie zostało ujawnione. Uznałem jednak, że to powinno wyjść na światło dzienne - powiedział.
Varsky uznał, że opinia publiczna powinna dowiedzieć się o całej sprawie, ponieważ uważa, iż as mistrza Hiszpanii często jest niesprawiedliwie oceniany: - Oczywiście będzie zły, kiedy zorientuje się, że ktoś ujawnił tę historię. Ale nie widzę powodu, by tego nie robić. Messi podejmował również wiele innych podobnych działań, o których kibice nigdy się nie dowiedzieli - zakończył dziennikarz.