Messi skradł show. Nagranie podbija Internet [WIDEO]
Leo Messi wziął udział w niespodziewanej inicjatywie. 36-latek wystąpił w materiale promującym film "Bad Boys: Ride or Die".
Aktualnie Inter Miami jest liderem konferencji wschodniej w MLS. Zespół ma na swoim koncie 34 punkty i wyprzedza drugie Cincinnati o jedno "oczko".
W obecnej kampanii ważnym piłkarzem drużyny Davida Beckhama jest Leo Messi. Argentyńczyk rozegrał 13 meczów, w których zdobył 12 bramek i zaliczył 11 asyst.
W przerwie od spotkań 36-latek wziął udział w niespodziewanej inicjatywie. Wystąpił w materiale promującym film "Bad Boys: Ride or Die", który będzie miał swoją premierę w Polsce 7 czerwca.
Rola Messiego w zwiastunie była epizodyczna. Argentyńczyk pojawił się w scenie, w której zapukał do drzwi głównych bohaterów, w których wcielili się Will Smith i Martin Lawrence.
36-latek wypowiedział jedynie dwa słowa - "Bad Boys". Na twarzach aktorów pojawił się grymas rozczarowania, po chwili piłkarz został odesłany do innego domu.
Co ciekawe, w materiale promującym produkcję wystąpił również inny sportowiec. Mowa o aktualnym zawodniku Miami Heat, Jimmym Butlerze.