Mertesacker: Przed meczami stres był nie do zniesienia. Czułem się, jakbym miał zacząć wymiotować
Per Mertesacker zapowiedział, że po tym sezonie zakończy zawodową karierę. Stoper Arsenalu przyznał, że gra w piłkę wiązała się dla niego z ogromnym stresem.
Mertesacker miał wkład w ostatnie sukcesy niemieckiego futbolu. Jego największym sukcesem jest mistrzostwo świata z 2014 roku. Od 2011 roku jest piłkarzem Arsenalu.
Niemiec zdradził, że gra w piłkę wyniszczała jego organizm. I wcale nie chodzi tylko o liczne kontuzje.
- W niektóre dni wszystko staje się ogromnym ciężarem. I fizycznym, i psychicznym. Przed meczami stres był nie do zniesienia. Mój żołądek się wywracał. Czułem się, jakbym miał zacząć wymiotować, zaczynałem się dusić, a do oczu napływały mi łzy. Czasami nie ma się żadnej przyjemności z gry, ale wie się, że trzeba dokończyć mecz. Kontuzje i zmęczenie nie mają znaczenia - mówi Mertesacker.
- Nawet gdybym miał wymiotować przed każdym meczem i mieć dwadzieścia kontuzji, to jeszcze raz podjąłbym decyzję o grze w piłkę. To było warte tych wszystkich wspomnień - dodaje Niemiec.
- Moje ciało jest zrujnowane. Wszyscy mówią, że powinienem się cieszyć ostatnim sezonem, grać jak najwięcej, ale sam wolę siedzieć na ławce rezerwowych albo nawet na trybunach. Pierwszy raz w życiu czuję się wolny - przyznaje Mertesacker.