"Mental spadł". Magiera wskazał problem Śląska

"Mental spadł". Magiera wskazał problem Śląska
Tomasz Folta / pressfocus
Śląsk Wrocław w niedzielę wróci do gry po długiej przerwie. Jacek Magiera wyjaśnił, jak na przygotowania do spotkania z Lechem wpłynęły okoliczności związane z powodzią.
Śląsk ostatni mecz o stawkę rozegrał 1. września. W poniedziałek miał zmierzyć się ze Stalą Mielec, ale spotkanie zostało odwołane z powodu powodzi na Dolnym Śląsku.
Dalsza część tekstu pod wideo
We Wrocławiu jest nerwowo, ale drużyna mogła normalnie trenować. Brak gry o stawkę trudno jednak zrekompensować w inny sposób.
- Przygotowywaliśmy się normalnie, nie mieliśmy żadnych problemów z dojazdem do naszej bazy treningowej. Brakowało oczywiście tego aspektu meczowego. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do meczu ze Stalą, balon był pompowany cały czas, aby to apogeum przypadło akurat na poniedziałek. Wieczorem w niedzielę dowiedzieliśmy się, że to spotkanie zostanie przełożone, czyli ten mental mimo wszystko spadł - przyznał Magiera.
Śląsk obecnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. W tym sezonie nie wygrał jeszcze meczu. Ma na koncie tylko cztery punkty.
O przełamanie w tej kolejce będzie wyjątkowo trudno. Lech prowadzi w tabeli, a w ostatniej kolejce rozbił Jagiellonię 5:0.
- Jedziemy do drużyny, która jest na fali. Na pewno jest to mocny zespół i czujący się pewnie. Natomiast najwięcej zależy od nas, nie od przeciwnika. Trzeba zaznaczyć, że Lech ma rozegrane dwa mecze więcej od nas. To jest złudne często, że tabela tak wygląda - stwierdził Magiera.
Redakcja meczyki.pl
Marcin KarbowskiDzisiaj · 12:46
Źródło: Gazeta Wrocławska

Przeczytaj również